Afera w Barcelonie. Mocne słowa prezydenta klubu
- Żadna kampania przeciwko nam się nie udała. Barca nadal jest kochana przez miliony ludzi na świecie - powiedział prezydent FC Barcelona Joan Laporta. W ten sposób włodarz katalońskiego klubu odniósł się, na specjalnie zwołanej konferencji prasowej, do afery sędziowskiej, która od kilku miesięcy rozpala piłkarską Hiszpanię.
Przypomnijmy: FC Barcelona została oskarżona przez katalońską prokuraturę o opłacanie byłego sędziego Jose Marii Enriqueza Negreiry, który miał wpływać na innych arbitrów i korzystne podejmowanie przez nich decyzji w meczach z udziałem "Dumy Katalonii".
ZOBACZ TAKŻE: Real Madryt zbliżył się do Barcelony! Robert Lewandowski bez gola
Oskarżenia obciążające klub ze stolicy Katalonii pojawiły się już w połowie lutego bieżącego roku. Wówczas hiszpańskie media donosiły, że Negreira w latach 2016-2018 był opłacany przez Barcelonę w zamian za przygotowanie raportów na temat arbitrów.
Okazuje się, że to nie koniec. Prokuratura przedstawiła bowiem kolejne bardzo poważne oskarżenia. "Blaugrana" w latach 2001-2018 miała opłacać Negreirę, aby sędziowie podejmowali korzystne dla drużyny decyzje. W sumie za te "usługi" Negreira miał zarobić ponad siedem milionów euro!
Nad Barceloną zawisło widmo bardzo poważnych konsekwencji, włącznie z wydaleniem z europejskich rozgrywek. Prezydent Laporta stanowczo zaprzeczył jednak wszekim oskarżeniom. W poniedziałek zwołał specjalną konferencję prasową, podczas której przekonywał o niewinności klubu.
- FC Barcelona nigdy nie przeprowadziła żadnych działań, których celem było osiągnięcie korzyści w rozgrywkach. Żadna płatność na rzecz firm pana Negriery nie miała na celu wpłynięcia na sędziów lub na wynik rozgrywek. Chcemy wygrywać, ale grając ładnie. Nie chcemy wygrywać dzięki pomocy sędziów. Dlatego jesteśmy więcej niż klubem. Żadna kampania przeciwko nam się nie udała. Barça nadal jest kochana przez miliony ludzi na świecie - powiedział Laporta.
- Niektórzy u władzy nie mogą znieść tego, że Barça stoi na straży katalońskości. Chcą zniszczyć jeden z emblematów Katalonii jakim jest FC Barcelona. To był publiczny lincz na Barçę. Stale zapewnialiśmy, że mamy dokumentację. Nie mogę się doczekać, aby odpowiedzieć na pewne pytania - dodał.
Śledztwa w sprawie Barcelony zażądały wszystkie kluby La Ligi, łącznie z Realem Madryt.
Przejdź na Polsatsport.pl