Rywal zarzuca Anthony'emu Joshule kłamstwo. "To dziwny facet"

Anthony Joshua (25-3, 22 KO) na początku kwietnia udanie wrócił na ring, wygrywając z Jermaine'em Frankilinem (21-2, 14 KO). Brytyjczyk zapowiedział, że nie zawalczy aż do grudnia. W te słowa nie wierzy jego były, a być może również i przyszły rywal.
Joshua w kwietniu boksował w O2 Arena z Franklinem. Brytyjczyk wygrał jednogłośną decyzją sędziów, ale nie zachwycił. Była to jego pierwsza wygrana od grudnia 2020 roku, kiedy to pokonał przed czasem Kubrata Puleva. Później dwukrotnie musiał uznać wyższość Oleksandra Usyka.
ZOBACZ TAKŻE: Sensacja w boksie! 40-letni Chińczyk mistrzem świata (WIDEO)
Po wygranej z Franklinem Joshua powiedział, że robi sobie przerwę do grudnia, chociaż wcześniej pojawiały się informacje, że może zawalczyć latem.
Słowom 33-latka nie wierzy Dillian Whyte (29-3, 19 KO). - Joshua myśli, że jest jakimś człowiekiem zagadką. Uważa siebie za Martina Luthera Kinga czy kogoś takiego. Nikt w to nie wierzy, a jeśli tak, to jest idiotą. Dlaczego miałby nie walczyć do grudnia? Po prostu próbuje zrobić z tego tajemnicę. To dziwny facet. Robi dużo dziwnych rzeczy - powiedział Whyte w rozmowie z iFL TV.
Obaj boksowali ze sobą w grudniu 2015 roku. "AJ" wygrał przez nokaut w siódmej rundzie. Teraz mówi się o potencjalnym rewanżu. Zwłaszcza, że Whyte ostatnio również pokonał Franklina. Być może wypowiedź 36-latka to początek promocji walki z Joshuą.
Przejdź na Polsatsport.pl