Kulisy niedoszłej walki Błachowicz - Costa. "W ostatniej chwili mu się odwidziało. Może był pijany"
- Zgodziłem się na tę walkę. Gdyby on się zgodził, to już teraz byłbym w Stanach. To miała być walka 6 maja na UFC 288 - powiedział w programie Koloseum Jan Błachowicz (29-9-1, 9 KO, 9 Sub). "Cieszyński Książę" mógł zawalczyć z Paulo Costą (14-2, 11 KO, 1 Sub) na jednej z najbliższych gal amerykańskiej organizacji, ale Brazylijczyk w ostatniej chwili zrezygnował z pojedynku.
Przypomnijmy, że w środę "Borrachinha" za pośrednictwem Twittera wyzwał do walki Błachowicza. Były mistrz UFC odpowiedział, że przecież Costa dopiero co odrzucił ofertę walki z nim. 40-latek przybliżył kulisy negocjacji. Jak się okazuje, Polak zaakceptował warunki proponowane przez UFC i sposobił się do wylotu do USA.
- Przeorganizowałem ludziom życie, którzy mieli ze mną lecieć. Udało się to zrobić. Wtedy powiedziałem: dobrze, ale niech teraz przemówią dolary. Dolary też przemówiły, więc mówię: hej przygodo! Czuję się dobrze, jestem w treningu, bierzemy tę walkę. Tylko że w niedzielę wieczorem układam się do snu, po czym przychodzi Dorota (menadżerka i partnerka Błachowicza, przyp. red.) i mówi, że Costa nie chce tej walki - tłumaczył.
ZOBACZ TAKŻE: Kacper Formela poznał rywala w walce wieczoru FEN 47. Duże wyzwanie
W związku z tym Błachowicz musiał odwołać cały wyjazd. Niedługo później Costa zaczął w internecie domagać się walki z Polakiem.
- Odwołałem wszystko. Ludzie wrócili do swojego trybu życia. On teraz krzyczy w internecie, że jednak chce się ze mną bić. Nie rozumiem jego toku myślenia. Może był pijany w tym momencie i wytrzeźwiał po tylu dniach i coś mu się odwidziało. Nie wiem, co się dzieje w jego głowie. Dziwny koleś. Tej walki już nie będzie - dodał Błachowicz.
Dodajmy, że gala UFC 288 odbędzie się za niewiele ponad dwa tygodnie. Błachowicz zaznaczył, że gdyby ponownie otrzymał propozycję walki z Costą w tym terminie, to musiałby otrzymać bardzo sowite wynagrodzenie. Niemniej jednak wszystko wskazuje na to, iż temat przepadł i tego pojedynku na tej gali nie zobaczymy.
