Skoczek narciarski atakuje federację. "Jesteśmy wykorzystywani finansowo"
Drużynowy mistrz olimpijski na dużej skoczni i trzykrotny drużynowy mistrz świata w lotach Johann Andre Forfang skrytykował norweską federację (NSF) za to, że skoki narciarskie są jedyną dyscypliną, w której zawodnicy nie otrzymują stałego wynagrodzenia i jedynym ich dochodem są premie z zawodów.
Dla przykładu: NSF wypłaca członkom kadry A w biegach narciarskich w przeliczeniu 13-20 tysięcy euro w formie stypendium zawodniczego. W kombinacji norweskiej kwota ta wynosi 5-10 tysięcy euro. W dodatku zawodnicy obu dyscyplin mogą dysponować jednym miejscem reklamowym na ubiorze i zawierać prywatne umowy ze sponsorami.
ZOBACZ TAKŻE: Dawid Kubacki podzielił się informacjami na temat stanu zdrowia swojej żony
- Federacja na nas nieźle zarabia, a my otrzymujemy zero koron i ten model funkcjonuje od lat, ponieważ nikt nie ma odwagi o tym głośno powiedzieć. My też potrzebujemy minimum bezpieczeństwa finansowego - powiedział skoczek.
Triumfator Pucharu Świata Halvor Egner Granerud zarobił w minionym sezonie miliony, lecz, jak zwrócił uwagę Forfang, zwycięzca jest tylko jeden i tylko on ma ogromne pieniądze. Pozostali pozostają w jego cieniu i muszą zadowolić się mniejszymi premiami.
- Rozumiem, że obecnie reprezentacja w skokach ma kłopoty finansowe i nie ma głównego sponsora, lecz ten model trwa od wielu lat. Nie dostawiliśmy od federacji wynagrodzeń nawet w najlepszych sezonach. Dajcie nam chociaż małe miejsce reklamowe, a my je sobie sprzedamy - powiedział Norweg.
NSF nie zamierza jednak zmieniać swojej polityki finansowej.
- Skoki nie są bardzo dochodową dyscypliną i myślę, że nasz obecny model jest dobry, a Johann i jego koledzy odpowiednio kapitalizują swoje talenty - powiedziała dziennikowi "Verdens Gang" Stine Korsen, przewodnicząca komitetu ds. skoków w NSF.
28-letni Forfang zdobył w swojej karierze między innymi drużynowe złoto igrzysk w Pjongczangu, a także trzy razy drużynowe mistrzostwo świata w lotach narciarskich. Indywidualnie był wicemistrzem olimpijskim na normalnej skoczni.
Przejdź na Polsatsport.pl