Rosjanie atakują Ołeksandra Usyka! "Nazista, banderowiec, zdrajca"
"Nazista, banderowiec, zdrajca" - tak Rosjanie nazywają ukraińskiego mistrza świata w boksie Ołeksandra Usyka. Wszystko przez fakt, że pięściarz stanął w obronie ojczyzny, kiedy rosyjskie wojska najechały Ukrainę.
Kiedy w lutym ubiegłego roku Rosja zaatakowała Ukrainę, wielu sportowców postanowiło wrócić z rozmaitych zakątków świata, by wesprzeć swój kraj w walce z agresorem. Jednym z nich był mistrz świata wagi ciężkiej w boksie Ołeksandr Usyk.
ZOBACZ TAKŻE: Hitowy turniej na szczycie wagi ciężkiej? Wielkie nazwiska i ogromne pieniądze
Fakt ten nie spodobał się m.in. prorosyjskim władzom Krymu, które postanowiły odebrać mu order "Za Wierność Obowiązkom", przyznawany znanym osobistościom urodzonym na Krymie.
To właśnie stamtąd pochodzi pięściarz i wciąż ma tam rodzinę, którą odwiedzał także po 2014 roku, czyli aneksji przez Rosjan. Rozwścieczył ich jednak, gdy po rozpoczęciu wojny postanowił bronić Ukrainę.
Do tego doszła nienawiść w mediach społecznościowych. Bokser zdradził, jakie wiadomości wysyłają mu Rosjanie. - Jestem nazywamy nazistą, banderowcą, zdrajcą - wymieniał zawodnik w rozmowie z kanałem "Kyiv Cake" w serwisie YouTube.
- Jest taki ogień, że nie trzeba rzucać drewna na opał. Nie ma drewna na opał, nie ma węgla, ale wciąż płonie i płonie - zobrazował sytuację Ukrainiec. - Nie odpowiadam na to. Rozmawiam z moimi obserwatorami, ale głównie o sporcie - wyjaśniał, jak reaguje na zaczepki.
Przejdź na Polsatsport.pl