Gigantyczny skandal! Bijatyka zawodników, mecz Realu Madryt przerwany
Do gigantycznego skandalu doszło w czwartkowym meczu ćwierćfinału koszykarskiej Euroligi pomiędzy Realem Madryt a Partizanem Belgrad. Spotkanie zostało przerwane niespełna dwie minuty przed końcową syreną z powodu... ogromnej bijatyki, w której uczestniczyli niemal wszyscy koszykarze obu klubów.
Zarzewiem był wyjątkowo niesportowy faul Sergio Llulla z Realu na liderze Partizana, Kevinie Punterze. Rozgrywający "Królewskich", przy stanie 95:80 dla gości, uderzył Amerykanina w okolice szyi. Zdenerwowany Punter natychmiast doskoczył do 35-latka, a za nim ruszyli jego koledzy z drużyny. Posypały się ciosy z obu stron, dwóch zawodników zostało wręcz znokautowanych, a krewkich koszykarzy musieli rozdzielać ochroniarze!
ZOBACZ TAKŻE: Bijatyka na koszykarskim parkiecie. Sześć zawodniczek odesłanych do szatni (WIDEO)
W zadymę na parkiecie zamieszanych było wielu graczy (największą agresją wykazywał się Francuz Guerschon Yabusele z Realu), a sędziowie bardzo długo zastanawiali się, na kogo nałożyć karę dyskwalifikacji. Po kilkukrotnym obejrzeniu powtórek arbitrzy postanowili... zakończyć spotkanie, choć na zegarze pozostawała jeszcze minuta i 40 sekund.
Ekipa z Madrytu może spodziewać się gigantycznych kar, z których walkower będzie najmniejszym problemem. Ukarani mogą również zostać zawodnicy i członkowie sztabu szkoleniowego Partizana.
Przejdź na Polsatsport.pl