Niespodzianka w Sosnowcu! Kapitalny gol niechcianego w Łodzi piłkarza pogrążył ŁKS
Zagłębie Sosnowiec - ŁKS Łódź 1:0. Skrót meczu
Niebezpieczna sytuacja z meczu Zagłębie - ŁKS. To mogło skończyć się poważną kontuzją!
"Jaka petarda!". Fantastyczny gol w meczu Zagłębie Sosnowiec - ŁKS Łódź
Michał Trąbka: Przyjechaliśmy i myśleliśmy, że wygramy, ale nic samo się nie dzieje
Maksymilian Rozwandowicz: Nie graliśmy dobrego meczu, ale nadrabialiśmy charakterem
Zagłębie Sosnowiec wygrało niespodziewanie z prowadzącym w tabeli ŁKS-em Łódź 1:0 w piątkowym meczu 29. kolejki Fortuna 1 Ligi. Gola na wagę trzech punktów zdobył - kapitalnym uderzeniem z dystansu - niechciany w Łodzi Maksymilian Rozwandowicz.
Łodzianie przed tygodniem przełamali się po dwóch remisach z rzędu i w bardzo ważnym spotkaniu pokonali 2:1 walczące o baraże o Ekstraklasę Podbeskidzie Bielsko-Biała. W starciu z Zagłębiem Sosnowiec "Rycerze Wiosny", liderzy Fortuna 1 Ligi, byli zdecydowanymi faworytami. Tym bardziej, że "Chłopcy znad Brynicy" wygrali tylko dwa z dziesięciu ostatnich meczów w Fortuna 1 Lidze. Warto jednak zaznaczyć, że po zmianie trenera (zwolnionego po kompromitującej porażce 0:6 ze Stalą Rzeszów Dariusza Dudka zastąpił Marcin Malinowski) Zagłębie w dwóch spotkaniach zdobyło cztery punkty, pokonując Ruch Chorzów 2:0 i remisując bezbramkowo z Chojniczanką Chojnice.
ZOBACZ TAKŻE: Efektowne trafienie z połowy boiska w Fortuna 1 Lidze! "Ależ to wypatrzył"
Początek piątkowego meczu należał - dość niespodziewanie - do gospodarzy, którzy już w 9. minucie wyszli na prowadzenie. Po faulu Władysława Ochrończuka na Maksymilianie Banaszewskim jeden z zawodników Zagłębia lekko trącił piłkę, a Maksymilian Rozwandowicz pokonał Aleksandra Bobka kapitalnym uderzeniem z dystansu. Pomocnik sosnowieckiego klubu nie celebrował jednak trafienia, ponieważ przed przyjściem do Zagłębie przez kilka sezonów grał właśnie w ŁKS-ie. Odszedł, gdyż szkoleniowiec "Rycerzy Wiosny", Kazimierz Moskal, nie widział dla niego miejsca w składzie. Do przerwy podopieczni trenera Marcina Malinowskiego prowadzili 1:0.
Tuż po zmianie stron Zagłębie mogło podwyższyć prowadzenie. Na uderzenie z kilkunastu metrów zdecydował się Maksymilian Banaszewski, ale na posterunku był Aleksander Bobek, który zdołał odbić do boku strzał pomocnika gospodarzy.
W 52. minucie doszło do groźnie wyglądającej sytuacji. Walczący o piłkę Stipe Jurić zderzył się z bramkarzem gospodarzy, Mateuszem Kosem. Golkiper z Sosnowca dość długo opatrywany był przez klubowych medyków, ale na szczęście mógł kontynuować grę.
ŁKS stopniowo zyskiwał przewagę optyczną, starał się atakować, ale nie był w stanie sforsować defensywy Zagłębia, które momentami broniło się całą drużyną na własnej połowie. Gospodarze szukali zaś swoich okazji w szybkich wypadach na połowę rywali. Jeden z nich mógł nawet skończyć się golem. W 82. minucie, po bardzo dobrym podaniu Meika Karwota w pole karne łodzian, Aleksander Bobek w ostatniej chwili ubiegł Szymona Sobczaka. Obaj zawodnicy zderzyli się kolanami, ale - podobnie jak w sytuacji z Juriciem i Kosem - nikomu nic poważnego się nie stało.
Mimo kilku prób z obu stron wynik meczu się nie zmienił i to sosnowiczanie mogli cieszyć się z trzech jakże ważnych w walce o utrzymanie w Fortuna 1 Lidze punktów. Po 29 kolejkach Zagłębie ma na koncie 34 "oczka". ŁKS mimo porażki pozostanie liderem rozgrywek, gdyż przed 29. kolejką miał aż sześć punktów przewagi nad wiceliderem, Ruchem Chorzów.
Zagłębie Sosnowiec - ŁKS Łódź 1:0 (1:0)
Bramka: Rozwandowicz 9
Zagłębie: Mateusz Kos - Filip Borowski, Dominik Jończy (Dean Guezen 87), Oleksij Bykow, Marcel Ziemann - Maksymilian Banaszewski, Sebastian Bonecki, Maksymilian Rozwandowicz, Wojciech Szumilas (Meik Karwot 72), Konrad Wrzesiński (Patryk Bryła 72) - Szymon Sobczak (Marek Fabry 87)
ŁKS: Aleksander Bobek - Kamil Dankowski (Kelechukwu Ibe-Torti 87), Nacho Monsalve, Adam Marciniak, Milan Spremo - Władysław Ochrończuk (Damian Nowacki 46) - Michał Trąbka, Dawid Kort (Maciej Śliwa 46), Michał Mokrzycki, Bartosz Szeliga - Stipe Jurić (Piotr Janczukowicz 59)
Żółte kartki: Guezen, Fabry - Monsalve, Marciniak, Nowacki
Przejdź na Polsatsport.pl