Jaka kara czeka Filipa Mladenovicia? Są pierwsze informacje
Filip Mladenović, obrońca warszawskiej Legii, może zostać surowo ukarany za awanturę po finale Fortuna Pucharu Polski. Serbowi grozi nawet zawieszenie do końca sezonu!
We wtorek (2 maja) Legia Warszawa sięgnęła po dwudziesty w historii klubu Puchar Polski, wygrywając w finale po serii rzutów karnych z Rakowem Częstochowa 6:5. Szał radości zawodników stołecznego klubu przerodził się jednak w awanturę z piłkarzami "Medalików". Najbardziej krewkim uczestnikiem tego zajścia był Filip Mladenović, który... uderzył swoich rywali!
ZOBACZ TAKŻE: Josue prowokuje Marka Papszuna (ZDJĘCIE)
"Finał Fortuna Pucharu Polski był meczem pełnym emocji i dramaturgii. Niestety, również tych pozasportowych, które udzieliły się mojej osobie. Przepraszam za swoje zachowanie piłkarzy, przede wszystkim Marcina Cebulę, Wiktora Długosza i Jeana Carlosa, oraz sztab Rakowa Częstochowa, łącznie z trenerem Markiem Papszunem. Mam świadomość, że to było niedopuszczalne. Tak nie powinien zachowywać się żaden sportowiec. Przepraszam również zawodników mojej drużyny, mój sztab i kibiców za niegodne reprezentowanie barw Legii Warszawa" - kajał się serbski obrońca w oświadczeniu, opublikowanym w mediach społecznościowych.
Wykazana przez Mladenovicia skrucha na niewiele może się jednak zdać. Jak podaje "Przegląd Sportowy", właściwie przesądzone jest już, że legionistę spotka wyjątkowo surowa kara!
"W piątek w sprawie Serba zbierze się Komisja Dyscyplinarna PZPN. Jak udało nam się dowiedzieć, piłkarz Legii zostanie zdyskwalifikowany i do końca tego sezonu już nie zagra. Dodatkowo ma zostać ukarany finansowo" - informuje "Przegląd Sportowy".
Kontrakt Filipa Mladenovicia z Legią wygasa z końcem bieżącego sezonu. Jeżeli Serb rzeczywiście otrzyma tak dotkliwą karę, będzie to oznaczało, że zakończony awanturą finał Fortuna Pucharu Polski był jego ostatnim spotkaniem w barwach warszawskiego klubu.
