Legenda krytykuje politykę klubu. Oberwało się następcy Roberta Lewandowskiego
Sepp Maier w wywiadzie dla magazynu "Kicker" skrytykował politykę transferową Bayernu Monachium. Zdaniem klubowej legendy klub zakontraktował niepotrzebnych piłkarzy.
Maier reprezentował barwy bawarskiego klubu w latach 1965-1980 i jest uważany za jednego z najlepszych bramkarzy w historii futbol. W rozmowie z magazynem "Kicker" były piłkarz Bayernu nie szczędził ostrych słów, gdy został zapytany o obecną sytuację "Die Roten".
ZOBACZ TAKŻE: Pep Guardiola wolny od klątwy. "Zaklęcie zostało zdjęte przez szamanów"
- Zanim zaatakujesz Olivera Kahna, musisz spojrzeć na inne rzeczy. Dla niego są to nowe struktury. Uli Hoenees przekształcił Bayern w światowej klasy klub w ciągu 40 lat. Utrzymanie tego poziomu jest trudne i kosztuje dużo energii. Musimy dać mu czas i pozwolić pracować w spokoju. Poza tym nie widzę dla niego żadnej alternatywy, chyba że wróciłby Hoeness - stwierdził Maier.
Legendarny golkiper uważa, że w ostatnich sezonach klub prowadził niewłaściwą politykę transferową. Maier nie oszczędził przy tym następcy Roberta Lewandowskiego, czyli Sadio Mane. Reprezentant Senegalu trafił do Monachium latem ubiegłego roku za około 32 milionów euro.
- Wszyscy mówili, że to "supertransfer". To samo powiedziano o Leroyu Sane. Czy ktokolwiek naprawdę wierzy, że Pep Guardiola puściłby "superpiłkarza" za 50 milionów euro? Czy ktokolwiek wierzy, że Juergen Klopp odpuszcza tego typu gracza? Bayern nie był sprytny i znowu upadł, podpisując kontrakty z piłkarzami, którzy gdzie indziej nie byli już przydatni - powiedział.
Według Maiera tylko Manuel Neuer, Thomas Meuller i "może" Joshua Kimmich ucieleśniają prawdziwego ducha Bayernu i zasługują na miejsce w zespole.
Do końca niemieckiej ekstraklasy pozostały już tylko trzy kolejki. Bayern jest aktualnie liderem Bundesligi, choć jego przewaga nad drugą Borussią Dortmund wynosi zaledwie jeden punkt.
Przejdź na Polsatsport.pl