Duńczyk wygrał szósty etap Giro d'Italia. Lider bez zmian

Duńczyk Mads Pedersen z ekipy Trek-Segafredo wygrał szósty etap kolarskiego wyścigu Giro d'Italia, ze startem i metą w Neapolu (162 km). Prowadzenie w klasyfikacji generalnej zachował Norweg Andreas Leknessund (DSM). Pedersen najszybciej finiszował z peletonu, wyprzedzając Włocha Jonathana Milana (Bahrain-Victorious) i Niemca Pascala Ackermanna (UAE Team Emirates).
Około 300 metrów przed metą rozpędzona zasadnicza grupa doścignęła dwóch uciekających zawodników - Włocha Alessandro De Marchiego (Jayco AlUla) i Australijczyka Simona Clarke'a (Israel-Premier Tech).
ZOBACZ TAKŻE: Tragiczna śmierć kolumbijskiej kolarki. Przeszła 30 operacji
W czołówce klasyfikacji generalnej nic się nie zmieniło. Leknessund wciąż ma 28 sekund przewagi nad faworytem wyścigu Belgiem Remco Evenepoelem (Soudal-Quick Step), który w czwartek dochodził do sił po dwóch kraksach na poprzednim etapie. Trzecie miejsce, ze stratą pół minuty, zajmuje Francuz Aurelien Paret-Peintre (AG2R Citroen).
Pedersen, mistrz świata ze startu wspólnego z 2019 roku, został 104. kolarzem w historii, który odniósł zwycięstwa etapowe w trzech wielkich tourach: Giro d'Italia, Tour de France i Vuelta a Espana.
Jeszcze 25 km przed metą De Marchi i Clarke mieli dwie minuty przewagi i ekipy mające w swoich szeregach sprinterów musiały mocno przyspieszyć, żeby ich doścignąć.
- Naprawdę współczuję tym facetom. Musieliśmy wykorzystać wszystkich dostępnych chłopaków, żeby ich złapać. Nie było łatwo - skomentował Pedersen.
Jedyny polski kolarz w stawce Cesare Benedetti (Bora-hansgrohe) ukończył etap ponad trzy minuty za peletonem i w klasyfikacji generalnej zajmuje 114. miejsce.
Przejdź na Polsatsport.pl