"Najlepsze zespoły poznaje się po tym, jak kończą"

"Najlepsze zespoły poznaje się po tym, jak kończą"
fot. PAP/Zbigniew Meissner
Jakub Popiwczak (trzeci od prawej) miał duży wkład w zdobycie mistrzowskiego tytułu przez Jastrzębski Węgiel

Jastrzębski Węgiel wygrał w środę trzeci mecz finałów PlusLigi z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i tym samym w pięknym stylu zwyciężyli w tegorocznych rozgrywkach. Swoimi odczuciami po ostatniej finałowej batalii podzielił się w rozmowie z Martą Ćwiertniewicz libero nowych mistrzów Polski - Jakub Popiwczak.

- Jakbym tak tydzień temu przed pierwszym meczem powiedział, że w taki sposób te trzy mecze się potoczą i że to my 10 maja będziemy świętować mistrzostwo Polski, to dużo ludzi pukałoby się po głowie. Myślę, że paru kolegów z drużyny mógłbym rozśmieszyć tezą, że to będą tylko trzy mecze i wszystkie na naszą korzyść. Świetne granie z naszej strony. Świetnie jest być tutaj, przeżyć to wszystko we własnej hali, tak naładowanej, głośnej i żywiołowo reagującej. Świetna sprawa być częścią tego wszystkiego - nie krył radości 27-letni siatkarz.

 

ZOBACZ TAKŻE: Dominacja! Siatkarze Jastrzębskiego Węgla mistrzami Polski

 

Pochodzący z Dolnego Śląska zawodnik podsumował również cały sezon 2022/2023, który na płaszczyźnie ligowej zakończył się dla jastrzębian w najlepszy możliwy sposób.

 

- Często w sporcie się mówi, że najlepsze zespoły poznaje się po tym, jak kończą. Nie chcę zapeszać, bo jeszcze jeden mecz przed nami, ale różne mieliśmy momenty w tym sezonie. W lidze czasami było fajnie, miło, przyjemnie, jak na samym początku. Potem przyszedł grudzień... Nawet nie chce sobie przypominać, jak to wyglądało - źle wizualnie, źle wynikowo. Otrząsnęliśmy się. Później dostaliśmy srogą lekcję w finale Pucharu Polski. Dopiero na grillu tydzień później wyszliśmy z tego jako drużyna, bo wiedzieliśmy, że jeszcze trochę jest do ugrania w tym sezonie. Kolejny punkt to dzisiejsze spotkanie. Fenomenalnie to przeżyć, fenomenalnie zrobić to z taką drużyną jak ZAKSA. Nie gdzieś psim swędem, nie przez przypadek, tylko grając świetną siatkówkę, przeciwko świetnej drużynie. Zdobyć mistrzostwo Polski po raz drugi w ciągu trzech lat to wielka sprawa - podsumował Popiwczak.

 

Oba zespoły spotkają się ze sobą w tym sezonie jeszcze raz. Dwudziestego maja w turyńskiej hali Pala Alpitour dwie najlepsze polskie drużyny powalczą o triumf w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Czy wygrana z ZAKSĄ na krajowym podwórku doda dodatkowej pewności siebie podopiecznym Marcelo Mendeza?

 

- Pewni byliśmy już w trzech ostatnich meczach. Wiedzieliśmy, że mamy swoją siłę. Trzeba było tylko wyjść i potwierdzić to na parkiecie. Teraz się cieszymy, ale chciałbym zobaczyć jeszcze raz taki sam styl naszego zespołu 20 maja. Zwieńczenie sezonu kolejnym zwycięstwem, kolejnym pucharem, będzie smakowało jeszcze lepiej. Teraz jesteśmy w niebie. Możemy powiedzieć, że triumf w PlusLidze to jest to, czego oczekiwaliśmy po sobie w tym sezonie. Nie chcę teraz o tym myśleć, ale mam nadzieję, że dźwigniemy jeszcze jedno trofeum - zakończył reprezentant Polski.

 

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie