Zuzanna Górecka walczy o powrót do zdrowia. Zdradziła, nad czym musi pracować
Przed Zuzanną Górecką najtrudniejszy okres w karierze związany z powrotem na boisko po bardzo ciężkiej kontuzji, której gwiazda reprezentacji Polski doznała niedawno w finałowej batalii Tauron Ligi. Sama zainteresowana przyznaje, że nie pozostaje jej nic innego, jak tylko ciężko pracować, aby wrócić do pełni zdrowia.
Siatkarka ŁKS-u Commercecon Łódź doznała przykrej kontuzji w trakcie drugiego meczu finałowego Tauron Ligi w Rzeszowie przeciwko Developresowi Bella Dolina. W piątym secie reprezentantka Polski upadła na parkiet i nie była w stanie zejść z niego o własnych siłach. To był prawdziwy horror!
Po badaniach lekarskich okazało się, że Górecka uszkodziła łąkotkę oraz więzadła krzyżowe przednie. To oznacza, że siatkarka będzie musiała pauzować przez kilka miesięcy.
- Czuję się dobrze. Najważniejsza jest teraz głowa. Mleko się rozlało. Muszę po prostu zacząć działać i moja głowa musi mi w tym pomóc. Wszystko od tego zależy. Jestem dobrej myśli, jestem nastawiona na ciężką pracę i wiem, że wrócę na pewno silniejsza - powiedziała Górecka, której nie mogło zabraknąć na kolejnym starciu o mistrzostwo Polski - w Łodzi, gdzie ŁKS wygrał pewnie 3:1 i objął prowadzenie w rywalizacji do trzech zwycięstw.
ZOBACZ TAKŻE: Geneza upadku AZS-u Częstochowa. Reportaż
Górecka może liczyć na wielkie wsparcie koleżanek z zespołu, m.in. Klaudii Alagierskiej, która nie tak dawno musiała borykać się z podobnym urazem, ale teraz wraca do pełni formy sprzed kontuzji.
- Klaudia przekazała mi swoją ortezę. To jest sport, kontuzje są wkalkulowane w to ryzyko. To się zdarza. Jest to dosyć częsta kontuzja. Niestety, sportowiec się długo rehabilituje. Wiadomo, że jest ten ból, że nie można grać i trwa to miesiąc, dwa miesiące. Wszystko jest po coś i to też musiało się wydarzyć. Klaudia daje radę i już po trzech miesiącach wygląda świetnie. Trzymam się tego i ja też zamierzam za trzy miesiące śmigać jak ona (śmiech) - przyznała Górecka.
Sama zainteresowana zaznaczyła, że już niebawem powinna przejść zabieg.
- Wiem, że muszę popracować na pewno nad zgięciem nogi, bo bez tego na pewno nie podejmiemy operacji. Myślę, że odbędzie się ona do tygodnia lub dwóch tygodni. Bardzo chciałabym być w Rzeszowie i wierzę, że to będzie ostatni mecz - powiedziała Górecka.
Przejdź na Polsatsport.pl