Nokaut! Iga Świątek zdeklasowała Rosjankę!
Iga Świątek mocnym akcentem rozpoczęła swoją przygodę w tegorocznych zmaganiach turnieju WTA w Rzymie. Polka w drugiej rundzie zdeklasowała Rosjankę Anastazję Pawliuczenkową 6:0, 6:0!
W takich sytuacjach mawia się o zwycięstwie w tzw. godzinę z prysznicem. Owe stwierdzenie idealnie pasuje do piątkowego pojedynku Świątek z Pawliuczenkową. Liderka światowego rankingu dominowała w każdym aspekcie tenisowego rzemiosła, a wyniki poszczególnych setów mówią same za siebie.
ZOBACZ TAKŻE: Kilkuset kibiców na pierwszym meczu Igi Świątek w Rzymie
Niewykluczone, że nasza reprezentantka mocno wzięła do siebie czwartkowe wyniki w stolicy Italii i sensacyjne porażki Jessiki Peguli oraz Aryny Sabalenki. Świątek nie chciała podzielić losu trzeciej i drugiej "rakiety" świata, udowadniając swoją wyższość nad znacznie niżej notowaną rywalką. Pawliuczenkowa w rankingu WTA plasuje się na 506. miejscu, co było widać na korcie.
Spotkanie trwało godzinę oraz osiem minut. To był niesamowity pokaz siły warszawianki. Rosjanka, która niegdyś plasowała się na 11. miejscu w rankingu WTA, tylko fragmentami potrafiła nawiązać walkę z Polką, która celuje w trzecie z rzędu zwycięstwo na kortach w Rzymie.
- Lubię tu grać, kocham być we Włoszech. Czerpię doświadczenie z poprzednich turniejów w Rzymie, ale dla mnie ten turniej to nowa przygoda i nie chcę być zbyt pewna siebie - przyznała tuż po meczu Świątek.
Świątek w drugiej rundzie zmierzy się z Lesią Curenko.
Iga Świątek - Anastazja Pawliuczenkowa 6:0, 6:0