NBA: Lakers i Heat awansowali do czołowej czwórki
Koszykarze Los Angeles Lakers i Miami Heat awansowali do finałów konferencji, czyli czołowej czwórki ligi NBA, wygrywając rywalizację w drugiej rundzie play off 4-2. Pierwsi pokonali w piątek Golden State Warriors 122:101, drudzy zwyciężyli New York Knicks 96:92.
Drużynę Lakers do sukcesu poprowadzili 38-letni LeBron James i Anthony Davis. Pierwszy uzyskał 30 punktów (pierwszy raz w play off od 2020 roku) oraz po dziewięć zbiórek i asyst, drugi miał double-double: 17 pkt i 20 zbiórek. Gwiazdorów zespołu skutecznie wspierali Austin Reaves - 23 i D'Angelo Russell - 19.
Najskuteczniejszymi graczami Warriors byli Stephen Curry - 32 i rezerwowy Donte DiVincenzo - 16. Tylko ci dwaj zawodnicy z 12 występujących w meczu miało dwucyfrowy dorobek punktowy. W kolejnym spotkaniu mało skuteczny był czołowy strzelec zespołu Klay Thompson, który trafił zaledwie dwa z 12 rzutów zza łuku (cały zespół tylko 27,1 procent) i trzy z 19 z gry, kończąc mecz z ośmioma punktami.
ZOBACZ TAKŻE: Skazana na kolonię karną. Teraz zagrała pierwszy mecz
„Wspaniale było móc rozegrać jedno z naszych najbardziej efektywnych spotkań, jedno z najlepszych w tej serii. A zaczęło się od defensywy, jaką sobie założyliśmy na całe 48 minut. Broniliśmy na wysokim poziomie, a kiedy to robimy, możemy być bardzo dobrzy" - powiedział James.
Broniący mistrzostwa "Wojownicy" zostali pokonani w serii play off, nie dochodząc do finału po raz pierwszy od sezonu 2014 roku. Wystąpili w sześciu z ośmiu ostatnich wielkich finałów, zdobywając cztery tytuły.
O miano najlepszej drużyny na Zachodzie Lakers spotkają się z Denver Nuggets, którzy dzień wcześniej jako pierwsi w tym sezonie awansowali do czołowej czwórki NBA. Rywalizacja rozpocznie się we wtorek w stolicy stanu Kolorado. Obydwa zespoły spotkały się w tej fazie rozgrywek w 2020 roku, w "covidowym" sezonie i wówczas lepsi w pięciu meczach okazali się "Jeziorowcy", sięgając potem po swoje ostatnie mistrzostwo.
Spotkanie, które zadecydowało o awansie Miami Heat do finału Konferencji Wschodniej było bardziej zacięte. Zespół z Florydy został pierwszym rozstawionym z numerem 8, który awansował na ten szczebel od 1999 roku. Wówczas dokonali tego... New York Knicks.
Najbardziej na sukces zespołu trenera Erica Spoelstry zapracowali Jimmy Butler - 24 pkt, 8 zbiórek i 4 asysty, Bam Adebayo - 23 i 9 zb., Max Strus - 14 oraz rezerwowy Kyle Lowry - 11 i 9 as.
„Jesteśmy po prostu odporni. Mamy świetną kulturę gry, świetnego trenera, szatnię i świetnych graczy. No i mamy Jimmy'ego Butlera” - skomentował ten ostatni.
Jalen Brunson zdobył dla Knicks 41 punktów, trafiając 14 z 22 rzutów z gry, w tym pięć z 10 za trzy, ale wszyscy jego koledzy łącznie uzyskali 51. Julius Randle dodał 15 i 11 zb., a RJ Barrett i Josh Hart - po 11.
Ekipa z Florydy, która w czołowej czwórce ligi zagra po raz trzeci w ostatnich czterech sezonach, w finale Konferencji Wschodniej spotka się ze zwycięzcą rywalizacji Philadelphia 76ers z Celtics. Zespoły te remisują 3-3 i w decydującym siódmym meczu zmierzą się w sobotę w Bostonie.
Przejdź na Polsatsport.pl