Iga Świątek znów to zrobiła! Awans i pełna dominacja
W meczu trzeciej rundy turnieju WTA w Rzymie Iga Świątek pewnie pokonała Ukrainkę Łesię Curenko 6:2, 6:0 i awansowała do czwartej rundy zmagań.
Polka w poprzedniej rundzie rywalizowała z Rosjanką Anastazją Pawliuczenkową, której nie dała absolutnie żadnych szans, czego dowodem triumf 6:0, 6:0.
Przeciwko Curenko, która w rankingu WTA plasuje się na 68. lokacie, a w poprzedniej rundzie pokonała Bernardę Pereę 6:4, 6:4, było nieco trudniej, ale tyko w pierwszym secie.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje legendarny tenisista. Wygrał 13 turniejów wielkoszlemowych
"Złe miłego początki" - tak przewrotnie można opisać scenariusz premierowej partii z perspektywy Świątek, która zaczęła od przegranych dwóch gemów. I gdy mogło wydawać się, że kibice będą świadkami zaciętej rywalizacji, w której niżej notowana Ukrainka postawi się liderce światowego rankingu, Polka nie pozwoliła już rywalce na cokolwiek.
Dominacja Świątek zaczęła się w pierwszym secie, w którym wygrała sześć gemów z rzędu i była kontynuowana w drugiej odsłonie, w której kontynuowała świetną passę. W niej powtórzyła wyczyn z konfrontacji z Pawliuczenkową i zwyciężyła Cuernko 6:0.
- Staram się utrzymać regularną formę. Każdy mecz traktuję jak finał. Udało mi się zagrać dobry mecz i jestem z tego zadowolona - przyznała 21-latka tuż po zakończeniu pojedynku.
O ćwierćfinał Polka powalczy z Donną Vekić z Chorwacji.
Iga Świątek - Łesia Curenko 6:2, 6:0
Przejdź na Polsatsport.pl