Jastrzębski Węgiel sięgnie po dublet? "Trudno oczekiwać, aby ZAKSA była faworytem"
Już 20 maja w Turynie odbędzie się długo wyczekiwany przez kibiców w Polsce finał siatkarskiej Ligi Mistrzów. Zagrają w nim Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oraz Jastrzębski Węgiel. Biorąc pod uwagę ostatnie potyczki obu drużyn o mistrzostwo kraju, faworytami do triumfu są zawodnicy z Górnego Śląska.
W niedawno zakończonym finale PlusLigi podopieczni Marcelo Mendeza nie dali absolutnie żadnych szans kędzierzynianom. Batalia o złoty medal rozstrzygnęła się w trzech spotkaniach, w których dominacja Jastrzębskiego nie podlegała dyskusji. To sprawia, że aktualni mistrzowie kraju wyrastają na faworytów sobotniego finału Champions League.
- Trudno oczekiwać, aby ZAKSA była faworytem, skoro trzy ostatnie spotkania z Jastrzębskim przegrywa w taki sposób. Jedyną szansą dla ZAKSY to te dziesięć dni przerwy, odpoczynek, zresetowanie głów. Ale to nie jest takie proste, aby w dziesięć dni coś naprawić. Szansą dla ZAKSY może być również gorsze granie Jastrzębskiego Węgla, bo jeżeli Jastrzębski będzie grał tak samo, to faworyt może być tylko jeden. Ale co musi się wydarzyć, aby Jastrzębie grało gorzej? - zastanawia się były siatkarz, obecnie ekspert i komentator Polsatu Sport, Jakub Bednaruk.
ZOBACZ TAKŻE: Jastrzębski Węgiel rozpoczyna przygotowania do finału Ligi Mistrzów. "Pojawi się stresik i ekscytacja"
Finał PlusLigi był bowiem jednym z najbardziej jednostronnych w historii tych rozgrywek. Wystarczy powiedzieć, że jastrzębianie w całej rywalizacji oddali rywalom zaledwie seta - grając z każdym kolejnym meczem coraz lepiej.
- Po pierwszym meczu finałowym w PlusLidze zastanawialiśmy się, czy można zagrać lepiej. Jastrzębie zagrało. Po dwóch meczach znowu zastanawialiśmy się, czy można zagrać jeszcze lepiej. I Jastrzębie zagrało. Nawet jeżeli ZAKSA jest w stanie zagrać dobrą siatkówką, to Jastrzębski Węgiel jest w stanie zagrać jeszcze lepszą - zaznaczył Bednaruk.
Ekspert i komentator został zapytany, w czym tkwi tak świetna gra klubu z południa Polski na finiszu rozgrywek.
- Chyba nauczyli się siebie po problemach, które mieli na przełomie roku. Sezon zaczęli dobrze, bo wygrywali wszystko bardzo wyraźnie. Potem przyszedł dołek formy. Przegrywali, i to np. u siebie z Cuprum Lubin za trzy punkty. Nauczyli się reagować na problemy. Jeżeli najlepszą formę łapiesz na najważniejsze mecze, to znaczy, że się dobrze przygotowałeś, więc brawa dla sztabu i zawodników - skwitował.
Transmisja meczu Grupy Azoty Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel w Polsacie Sport i Polsacie punktualnie o 20:15. Początek przedmeczowego studia w Polsacie Sport od godz. 15:00.
Przejdź na Polsatsport.pl