Rosyjska propaganda wzięła na cel słowa polskiej siatkarki. "Bałam się wyjść z domu"

Siatkówka
Rosyjska propaganda wzięła na cel słowa polskiej siatkarki. "Bałam się wyjść z domu"
Fot. Cyfrasport
Malwina Smarzek

Malwina Smarzek przerwała milczenie. W programie "W cieniu sportu" reprezentantka Polski opowiedziała o fali hejtu, która spadła na nią podczas gry w Rosji. Polka opowiedziała również o walce z chorobą.

Smarzek w ubiegłym sezonie reprezentowała barwy Lokomotiwu Kaliningrad. Po bestialskim ataku Rosji na Ukrainę, Polka przez długi czas nie zabierała głosu w sprawie wojny i nie zamierzała opuścić klubu. W Polsce jej decyzja spotkała się z oburzeniem. Na reprezentantkę kraju wylała się fala hejtu.

 

ZOBACZ TAKŻE: Liga Narodów siatkarek 2023: Składy wszystkich reprezentacji. Kto zagra?

 

Ostatecznie zdecydowała się odejść z klubu i dokończyć sezon jako zawodniczka rzeszowskiego Developresu. Powrót do ojczyzny nie zmienił nastawienia polskich kibiców. Jednym z powodów było oświadczenie Smarzek, które zawodniczka opublikowała tuż po odejściu z Lokomotiwu. 

 

"Opuszczam zespół nie dlatego, że tego chcę. Myślę, że wszyscy rozumieją prawdziwy powód. Bardzo mi przykro, że sprawy przybrały taki obrót. Naprawdę zakochałam się w Rosjanach, którzy mnie tu otaczali. Chcę podziękować Wam wszystkim za ostatnie osiem miesięcy. Jesteście wspaniali! Czułam się jak w domu" - dodała Smarzek. 

 
Oświadczenie Polki spotkało się z ogromną krytyką. Siatkarka brazylijskiego Osasco opowiedziała o niej w programie "W cieniu sportu". 
 
- Doszło do tego, że bałam się wyjść z domu. Zdarzało się, że ludzie mnie popychali albo na mnie pluli - opowiadała Smarzek.
 
Reprezentantka Polski przyznała również, że walczy z chorobą. 
 
- Leczę się na depresję, miałam ataki paniki. Myślę, że powodem było wszystko po trochu. Wszystko zaczęło się w Rosji, to był moment, gdzie wszystko mnie przytłoczyło. To się we mnie gromadziło. Miałam moment, gdy czułam, że nie ma sensu grać w siatkówkę, brać prysznic, jeść, wyjść na dwór... nie wiedziałam, co jest grane, czy to zmęczenie, czy chwilowy moment. Później się zdiagnozowałam i teraz się leczę – powiedziała Smarzek.
 
Słowa atakującej wykorzystały rosyjskie media. Portal sport-express.ru opublikował materiał poświęcony Smarzek. Jak nietrudno się domyślić, Rosjanie wykorzystali słowa Polki do celów propagandowych. W tekście można przeczytać między innymi wypowiedź dyrektora generalnego Lokomotiwu Aleksandra Kosyrkowa. 
 
- Malwina odeszła od nas ze łzami w oczach. Uważała Lokomotiw za najlepszy klub, w którym grała. Prześladowania, które zaczęły dotykać ją i jej bliskich sprawiły, że musiała opuścić Rosję. Teraz wyjechała do Brazylii, bo w Polsce nie pozwolono jej normalnie żyć - dodał Kosyrkow. 
 
Całość artykułu nie odbiega od przyjętej narracji, w której Smarzek przedstawiana jest jako ofiara polskich kibiców oraz mediów. Pytanie, jak napięta sytuacja wokół zawodniczki wpłynie na jej przygotowania do Ligi Narodów. Po roku nieobecności w kadrze, Stefano Lavarini powołał Smarzek na zgrupowanie reprezentacji. 
KP, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie