Częstochowa znowu w elicie. Takich tradycji może pozazdrościć niejeden ośrodek
Za sprawą drużyny Exact Systems Norwida, która wygrała zmagania w Tauron 1. Lidze siatkarzy, Częstochowa znowu będzie gościć najlepsze ekipy w Polsce w zmaganiach PlusLigi. Nieco starsi kibice doskonale pamiętają czasy wielkiego AZS-u, który budował podwaliny krajowej siatkówki.
Gdyby ktoś jeszcze kilka lat temu powiedział, że Norwid zastąpi AZS w PlusLidze, wielu kibiców siatkówki pod Jasną Górą skwitowałoby takie stwierdzenie głośnym śmiechem. Klub z ul. Jasnogórskiej przez lata był niejako satelitarnym klubem AZS-u. Najbardziej utalentowani zawodnicy Norwida trafiali właśnie do Akademików. Przykładami są m.in. Paweł Woicki czy Bartosz Janeczek.
Sukcesem Norwda było dostanie się do pierwszej ligi w 2016 roku. Wydawało się, że to szczyt możliwości tego klubu, chociaż z roku na rok w kuluarach coraz głośniej mówiło się, że ambicją włodarzy jest gra w PlusLidze. Mało kto traktował jednak takie deklaracje poważnie.
Siła Norwida rosła proporcjonalnie do upadku AZS-u. A gdy sześciokrotni mistrzowie Polski już definitywnie upadli (aczkolwiek formalnie klub nie ogłosił upadłości), było jasne, że najlepszym częstochowskim klubem siatkarskim jest właśnie Norwid.
ZOBACZ TAKŻE: Geneza upadku AZS-u Częstochowa. Reportaż
W 2017 roku odbyły się jeszcze pierwsze historyczne derby między Norwidem a AZS-em. Ten pierwszy grał jeszcze w maleńkiej hali przy liceum ogólnokształcącym. Zainteresowanie tym spotkaniem było ogromne, ale i obiekt niewielki. Akademicy byli wówczas spadkowiczem z PlusLigi i zarazem głównym faworytem do awansu. Lepsi okazali się jednak rywale, co było bardzo wymowne i znamienne dla kibiców siatkówki pod Jasną Górą. A sezon później, gdy AZS już dogorywał, przewaga Norwida nie podlegała dyskusji. Trenerem tego zespołu był wówczas Radosław Panas - jedna z największych legend AZS-u.
Wielu byłych AZS-iaków przewinęło się przez Norwida. Chociażby Piotr Gruszka, który był trenerem tego zespołu na początku tego sezonu. Wieloletnim trenerem młodzieży w Norwidzie jest największa legenda AZS-u, twórca jego potęgi, legenda polskiej siatkówki - Stanisław Gościniak.
Norwid wywalczył historyczny awans do PlusLigi i chociaż w najmniejszym stopniu postara się nawiązać do swojego starszego i bardziej utytułowanego poprzednika.
Być może najmłodsi kibice tego sportu w naszym kraju nie zdają sobie z tego sprawy, ale Częstochowa to jeden z najbardziej utytułowanych i zasłużonych ośrodków siatkarskich w naszym kraju. AZS wywalczył w swojej historii sześć mistrzostw kraju, sześć wicemistrzostw, cztery brązowe medale, dwa Puchary Polski, Superpuchar Polski, europejski Puchar Challenge. Przez trzy dekady występował nieprzerwanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Przez wiele lat reprezentował nasz kraj na arenie europejskiej, mierząc się z potęgami z Włoch i Rosji.
AZS toczył pamiętne boje o medale mistrzostw Polski z Jastrzębskim Węglem, Stalą Nysa, AZS-em Olsztyn i przede wszystkim Mostostalem Azoty Kędzierzyn-Koźle. Częstochowska siatkówka wychowała niezliczoną liczbę reprezentantów Polski - od braci Stelmachów, Piotra Gruszki, Dawida Murka, Krzysztofa Ignaczaka, śp. Arkadiusza Gołasia, Michała Winiarskiego, Grzegorza Szymańskiego, Marcina Nowaka po Piotra Nowakowskiego, Pawła Zatorskiego, Fabiana Drzyzgę. To właśnie w Częstochowie zbierali pierwsze szlify na niwie seniorskiej siatkówki.
AZS-u już nie ma, ale do PlusLigi dołącza Norwid, który postara się napisać swoją własną historię. Częstochowscy kibice liczą, że chociaż w niewielkim stopniu nawiązującą do swojego poprzednika.
A Częstochowa jako miasto przeżywa swój najlepszy okres w dziejach sportu. Podobnie było w latach '90, kiedy trzy drużyny - żużlowy Włókniarz, piłkarski Raków i siatkarski AZS grały w elicie.
Przejdź na Polsatsport.pl