Ogromny skandal w Holandii! Ultrasi zaatakowali rodziny piłkarzy (WIDEO)
West Ham United po 47-latach awansował do finału europejskich pucharów. Sukces drużyny przyćmiły jednak pomeczowe wydarzenia na stadionowych trybunach. Ultrasi AZ Alkmaar zaatakowali sektor VIP, w którym przebywały rodziny piłkarzy "Młotów".
Takie obrazki nie powinny mieć miejsca we współczesnym futbolu. Piłkarze West Hamu nie mogli nacieszyć się z historycznego awansu klubu, ponieważ pierwsze co zrobili po zakończeniu spotkania, to rzucili się na pomóc swoim bliskim. Jeszcze przed spotkaniem policja odnotowała starcia kibiców obu drużyn na mieście, a pomeczowe zajścia stanowiły już punkt kulminacyjny.
Tacy piłkarze jak m.in. Declan Rice, Said Benrahma czy Aaron Cresswell przeskoczyli bandy reklamowe i robili wszystko co w ich mocy, aby nie dopuścić chuliganów do ich rodzin. - Kiedy nasze rodziny są na trybunach, nikt nie chce oglądać takich wydarzeń - przyznał bramkarz "Młotow", Alphonse Areola.
- Dlaczego do czegoś takiego doszło? Nie wiem. Zawodnicy wzięli w tym udział, bo byli tam ich krewni i chcieli zapewnić bezpieczeństwo. Również byłem wystraszony, bo byli tam moi bliscy - powiedział szkoleniowiec WHU, David Moyes. W sektorze VIP przebywał 87-letni ojciec Szkota.
Przed tygodniem angielscy kibice również nie byli bez skazy i po golu dla AZ w Londynie dopuścili się słownych ataków wobec rodziny i znajomych graczy "Kaaskoppen". Jednak do podobnych zamieszek i przede wszystkim rękoczynów nie doszło.
Przejdź na Polsatsport.pl