Ogromne problemy rywalki Igi Świątek! To może oznaczać koniec kariery
Simona Halep
Simona Halep w najbliższym czasie nie wróci na kort. Zawodniczka w październiku ubiegłego roku, została zawieszona za stosowanie dopingu. W piątek Międzynarodowa Agencja ds. Uczciwości Tenisa (ITIA) podała informację, że u Rumunki stwierdzono nieprawidłowości w paszporcie biologicznym. Oznacza to kolejne naruszenie tenisowego programu antydopingowego i zwiastuje jeszcze większe problemy 32-latki.
Październik ubiegłego roku. Simona Halep przegrywa spotkanie pierwszej rundy US Open z Darią Snigur. Jednak jak się później okazało, nie był to największy problem Rumunki. Halep zdecydowała się na dłuższą przerwę. Miała popracować nad sferą mentalną i odpocząć przed nowym sezonem. Chwilę później okazało się, że testy antydopingowe wykonane w trakcie nowojorskiego turnieju wykryły u 32-latki zakazany dla sportowców środek o nazwie Roxadustat. Jego działanie jest dość proste. Ma wzmocnić wydajność organizmu.
ZOBACZ TAKŻE: Jelena Rybakina awansowała do finału w Rzymie
Rumunka nie przyznała się do winy. Wydała oświadczenie, w którym przekonywała, że padła ofiarą oszustwa, a środek znalazł się w jej krwi bez jej wiedzy. Zaapelowała wówczas do Międzynarodowej Federacji Tenisa o sprostowanie i możliwość oczyszczenia swojego imienia. Po zakończeniu sprawy Halep chciała wrócić do gry. Jednak wedle najnowszych informacji nie nastąpi to szybko.
Władze ITIA w piątek wydały oficjalne oświadczenie, w którym można przeczytać, że Halep została oskarżona o kolejne naruszenie tenisowego programu antydopingowego. Zarzuty postawione Rumunce dotyczą nieprawidłowości w paszporcie biologicznym, za pomocą którego organizacje walczące z dopingiem mogą monitorować określone parametry krwi sportowców i na tej podstawie wykryć ewentualne naruszenie zasad antydopingowych.
Głos w sprawie zabrał dyrektor ds. walki z dopingiem w ITIA-Nicole Sapstead.
- Zdajemy sobie sprawę z tego, że piątkowe oświadczenie dodatkowo komplikuje sprawę. Od początku byliśmy zaangażowanie we współpracę z Panią Halep. Współpracę, która opierała się na empatycznym podejściu do zawodniczki. Pilnowaliśmy, aby nasze działania były skuteczne i dotrzymywaliśmy terminów. Niewłaściwe z naszej strony byłoby komentowanie całej sprawy, zanim została zakończona. Proces, przy którym współpracujemy z niezależnym trybunałem i przedstawicielami pani Halep trwa nadal - dodał Sapstead.
Zawodniczka na Twitterze odniosła się do piątkowego komunikatu, zaznaczając, że czuje się niewinna i liczy na decyzję niezależnego panelu. "Moja krew jest normalna" - napisała Halep.
Jeśli potwierdzą się wyniki analiz paszportu biologicznego, Halep prawdopodobnie nie uniknie kary kilkuletniego zawieszenia. Dla 31-latki może to oznaczać koniec przygody z tenisem.
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Wojciech Fibak: To najważniejsze zadanie dla nowego opiekuna Igi Świątek