Amerykanin wygrał 15. etap Giro d'Italia. W czołówce bez zmian
Amerykanin Brandon McNulty (UAE Team Emirates) wygrał w niedzielę w Bergamo 15. etap kolarskiego wyścigu Giro d'Italia wyprzedzając na mecie dwójkę towarzyszy udanej ucieczki. Peleton z liderem i pozostałymi faworytami przyjechał na metę blisko siedem minut później.
Duża grupa podzieliła się w końcówce etapu, dzięki czemu wicelider wyścigu Brytyjczyk Geraint Thomas (Ineos Grenadiers) odrobił kilkadziesiąt sekund do lidera, Francuza Bruno Armiraila (Groupama-FDJ).
Przed pierwszą dużą grupą do mety dotarło 11 uciekinierów, ale wszyscy mieli duże straty do lidera i nie zagrażali zawodnikom z czołówki. McNulty po trójkowym finiszu wyprzedził prowadzącego przez wiele kilometrów samotnie Irlandczyka Bean Healy'ego (EF Education-EasyPost) i Włocha Marco Frigo (Israel-Premier Tech).
ZOBACZ TAKŻE: Czołowy kolarz świata nie pojedzie w Tour de France
Długi etap, z czterema górskimi premiami, był okazją do ataków zawodników zajmujących dalsze miejsca w klasyfikacji. Kilkunastu z nich znalazło się przed peletonem, a jednym z inicjatorów akcji był Irlandczyk Healy. Sytuacja w prowadzącej grupce zmieniała się często, a peleton z liderem i faworytami tracił do prowadzących kilka minut, nie przejawiając chęci zmiejszenia straty.
Na czołowych pozycjach etapu finiszowali tym samym kolarze z ucieczki, a peleton ożywił się dopiero tuż przed metą. Atak Roglica i Almeidy już na ulicach Bergamo spowodował, że duża grupa podzieliła się, a w jej drugiej części pozostał lider wyścigu, tracąc kilkadziesiąt sekund do najgroźniejszych rywali.
Poniedziałek jest dniem odpoczynku w wyścigu. Wtorkowy, 16. etap prowadzić będzie z Sabbio Chiese do stacji narciarskiej Monte Bondone (203 km).
Przejdź na Polsatsport.pl