Nie będzie kolejnego trofeum ZAKSY? Prezes stawia sprawę jasno
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po raz trzeci z rzędu sięgnęła po najcenniejsze trofeum w klubowej siatkówce. Wygrana 3:2 z Jastrzębskim Węglem pozwoliła kędzierzynianom dołożyć kolejny puchar do klubowej gabloty. Tym samym ZAKSA powinna w niedalekiej przyszłości rywalizować o triumf w Klubowych Mistrzostwach Świata...
Wiemy już, że tak się jednak nie stanie. Po raz kolejny klub z Kędzierzyna-Koźla nie przystąpi do rywalizacji w KMŚ. Całą sprawę w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet" krótko skomentował prezes ZAKSY Piotr Szpaczek.
ZOBACZ TAKŻE: Ach, co to był za mecz! Niesamowite emocje w polskim finale Ligi Mistrzów siatkarzy
- Nie pojedziemy na KMŚ. Tym bardziej że odbywają się w Indiach, co znów wiązałoby się z długą podróżą w środku sezonu - zadeklarował sternik kędzierzyńskiego klubu.
ZAKSA próbowała namówić władze FIVB na organizację prestiżowego turnieju w Polsce. W grę miały wchodzić dwie lokalizacje - Gliwice i Katowice. Tymczasem następna edycja Klubowych Mistrzostw Świata odbędzie się na kontynencie azjatyckim, co przy napiętym terminarzu PlusLigi wyklucza udział triumfatora Champions League.
Trzy ostatnie odsłony KMŚ odbywały się w brazylijskim mieście Betim. To również nie była łaskawa lokalizacja dla polskich drużyn. Ostatni raz zespoły z PlusLigi wystąpiły w Klubowych Mistrzostwach Świata w 2018 roku. Wtedy turniej został rozegrany w trzech polskich miastach - Rzeszowie, Płocku i Częstochowie.
Trzeba przyznać, że prestiż rywalizacji w KMŚ znacznie spada w związku z ponowną absencją ZAKSY. W zeszłym sezonie najlepsza w turnieju okazała się ekipa Sir Safety Perugia.
Przejdź na Polsatsport.pl