Klub odpowie za swoje niedopatrzenia. Konsekwencje tragicznych wydarzeń w Salwadorze
Krajowa federacja uznała odpowiedzialność klub Alianza San Salvador, organizatora meczu, w czasie którego w sobotę w efekcie wybuchu paniki co najmniej 12 osób poniosło śmierć, a ponad 500 wymagało interwencji medycznej, i ukarała go rocznym zamknięciem obiektu dla widzów oraz grzywną.
"Odpowiedzialność za wydarzenia, które miały miejsce na stadionie Cuscatlan podczas sobotniego meczu, ponosi Alianza jako gospodarz, czyli organizator meczu" - ogłosiła komisja dyscyplinarna federacji piłkarskiej Salwadoru (Fesfut).
ZOBACZ TAKŻE: Tajemnicza śmierć 24-letniego piłkarza w Amsterdamie. Ciało wyciągnięto z kanału
Alianza została ukarana "graniem za zamkniętymi drzwiami, bez wsparcia widzów, przez okres jednego roku" oraz musi zapłacić do 21 lipca kary w wysokości 30 tys. dolarów - sprecyzowała Festfut w komunikacie.
W opinii komisji dyscyplinarnej klub nie podjął wystarczających środków w celu zapobieżenia zdarzeniom i winien jest zaniedbania. Podkreślono, że szczególnie kontrola wstępu na stadion była "wyraźnie wadliwa".
Zwycięzcą rewanżowego meczu play-off ligi salwadorskiej ogłoszony został rywal Alianzy - FAS, który wygrał także 1:0 pierwszy pojedynek tych drużyn.
Do tragicznych w skutkach wydarzeń doszło około 15. minuty spotkania, kiedy tłumy kibiców usiłowały na siłę dostać się na mogący pomieścić 35 tys. widzów stadion, jeden z największych w Ameryce Środkowej.
Przejdź na Polsatsport.pl