Skandal z udziałem trenera polskiego pochodzenia. Został zatrzymany przez policję
Do skandalu doszło w Hiszpanii z udziałem trenera polskiego pochodzenia. Chodzi o Lukasa Kwasnioka, który został zatrzymany przez policję pod zarzutem napaści na tle seksualnym. Do całej sprawy zdołał odnieść się Paderborn, czyli klub w którym pracuje 41-latek.
Jak informują hiszpańskie media, Kwasniok został zatrzymany na Majorce w poniedziałkowy wieczór. Do recepcji jednego z hotelów zgłosiła się kobieta, która stwierdziła, że została przez niego wykorzystana seksualna. Policja błyskawicznie zatrzymała Kwasnioka, który nie stawiał żadnego oporu.
ZOBACZ TAKŻE: Rząd wkroczył do akcji! Zakazał swoim piłkarzom gry z Rosją
Do całej sprawy odniósł się też klub. W środę Kwasniok nie poprowadził treningu Paderbornu, bo tego dnia toczyła się rozprawa, na której zadecydowano, że zostanie on wypuszczony z aresztu. Do Niemiec ma wrócić we czwartek.
"Dowiedzieliśmy się, że Lukas Kwasniok przebywa w areszcie na Majorce. Nie mamy jednak wystarczających informacji, aby ocenić i skomentować fakty. W tej chwili nie jesteśmy w stanie powiedzieć nic więcej. Mamy nadzieję, że cała sprawa szybko się wyjaśni" - czytamy w oświadczeniu klubu.
Kwasniok urodził się w Gliwicach. W wieku siedmiu lat wyemigrował do Niemiec. Obecnie jest trenerem Paderbornu, w którym pracuje od 2021 roku. Wcześniej był szkoleniowcem Carl Zeiss Jena i FC Saarbruecken. Paderborn na kolejkę przed końcem sezonu 2. Bundesligi zajmuje piąte miejsce w tabeli z dorobkiem 55 punktów.
Przejdź na Polsatsport.pl