Zwrot akcji w sprawie ZAKSY? "Wyciągają słowa z kontekstu"
Nikola Grbić: Grupa Azoty ZAKSA tworzy historię
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel 3:2. Skrót finału Ligi Mistrzów
Tuż po finale siatkarskiej Ligi Mistrzów w Turynie media obiegła informacja, że Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po raz kolejny wycofa się ze startu w Klubowych Mistrzostwach Świata. Jak się jednak okazało, decyzja nie została jeszcze podjęta. - Aby podjąć jakąkolwiek decyzję, musimy poznać ostateczny kształt tych rozgrywek oraz PlusLigi – przyznał prezes ZAKSY Piotr Szpaczek w wywiadzie dla "Wprost".
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po raz trzeci z rzędu wygrała siatkarską Ligę Mistrzów. Tym samym znalazła się w gronie najlepszych zespołów świata, z którymi powinna rywalizować o triumf w Klubowych Mistrzostwach Świata. Jednak prezes ZAKSY, Piotr Szpaczek, jeszcze w Turynie przyznał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym", że klubowi mistrzowie Europy opuszczą te rozgrywki.
ZOBACZ TAKŻE: Ach, co to był za mecz! Niesamowite emocje w polskim finale Ligi Mistrzów siatkarzy
- Nie pojedziemy na KMŚ. Tym bardziej że odbywają się w Indiach, co znów wiązałoby się z długą podróżą w środku sezonu – powiedział prezes ZAKSY.
Ta sprawa po raz kolejny zaczęła nurtować środowisko siatkarskie w Polsce, ze względu na to, że byłyby to już trzecie z rzędu KMŚ, na których zabrakłoby drużyny z Kędzierzyna-Koźla. W ostatnich latach na przeszkodzie triumfatorów Champions League stał napięty kalendarz PlusLigi oraz zbyt daleka lokalizacja turnieju, który odbywał się w Brazylii. W piątek w rozmowie z "Wprost" do sprawy ponownie odniósł się Piotr Szpaczek.
- Niestety dziennikarze wyciągają niektóre słowa, albo zdania z kontekstu. Ostatnio rozmawiałem z "Przeglądem Sportowym" o Klubowych Mistrzostwach Świata. W moim mniemaniu była to luźna rozmowa tuż przed dekoracją w Turynie, a dziennikarka wyciągnęła z tego tylko to, co chciała - wyjaśnił. - Zabrzmiało to tak, że na 100 procent nie jedziemy, a tak naprawdę to nie wiadomo, czy w ogóle zostaniemy zaproszeni. Poza tym, aby podjąć jakąkolwiek decyzję, musimy też poznać ostateczny kształt tych rozgrywek oraz PlusLigi, więc tych znaków zapytania jeszcze jest wiele – dodał prezes Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.
Prezes przyznał, że zarówno jemu, jak i sztabowi szkoleniowemu oraz zawodnikom, którzy również podkreślają to w wielu wypowiedziach, bardzo zależy na wystąpieniu w KMŚ.
- Bardzo chcielibyśmy wystąpić w Klubowych Mistrzostwach światach i powalczyć o to trofeum. Jednak one nie mogą nam kolidować z PlusLigą i Ligą Mistrzów, które są priorytetem i naszym celem, który musimy realizować - poinformował Piotr Szpaczek.
Ostatni raz zespoły z PlusLigi wystąpiły w tych rozgrywkach w 2018 roku. Wtedy turniej został rozegrany w trzech polskich miastach - Rzeszowie, Płocku i Częstochowie.
- Podkreślam raz jeszcze to nie jest żadna deklaracja z naszej strony. Powtórzę, że najpierw musimy otrzymać zaproszenie, zobaczyć miejsce, w którym będą KMŚ rozgrywane, poznać daty spotkań oraz spiąć to logistycznie i sportowo. Jeśli to się uda, bądź nie, dopiero wtedy wydamy stosowne oświadczenie dotyczące naszego udziału w Klubowych Mistrzostwach Świata – podsumował prezes ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.