King Szczecin w finale EBL. Niesamowita końcówka
BM Stal Ostrów Wielkopolski - King Szczecin 76:79. Skrót meczu
Andrzej Mazurczak: Nikt w nas nie wierzył, ale my wierzyliśmy w siebie
Michał Michalak: Nie ma co szukać wymówek, Szczecin był lepszy
King Szczecin zagra w wielkim finale Energa Basket Ligi! Szczecinianie po emocjonującej końcówce pokonali BM Stal Ostrów Wielkopolski 79:76 i wygrali serię półfinałową 3-1. Rywalizacja o złoto z WKS Śląskiem Wrocław rozpocznie się w piątek 2 czerwca.
Zdecydowanie lepiej w to spotkanie weszli przyjezdni, którzy po akcjach Zaca Cuthbertsona i Phila Fayne’a prowadzili nawet 2:12. Po chwili swoje zagrania dołożyli Filip Matczak oraz Kacper Borowski, a różnica w pewnym momencie wzrosła aż do 16 punktów! Na pierwsze trafienie z gry gospodarze czekali aż do ósmej minuty, a niemoc przełamał Ojars Silins. Ostatecznie po rzucie Bryce’a Browna po 10 minutach było 12:23. W drugiej kwarcie King starał się utrzymywać swoją przewagę. Efektowny w kontrach był Fayne - dzięki niemu goście znowu byli lepsi o 14 punktów. Aktywny Aigars Skele nie był w stanie zmienić losów meczu. Dzięki trafieniom Alexa Hamiltona pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 29:44.
ZOBACZ TAKŻE: Słynny koszykarz stracił stanowisko w Chinach
Na początku trzeciej kwarty zespół trenera Andrzeja Urbana krok po kroku odrabiał straty - dzięki akcjom Damiana Kuliga, Jakuba Garbacza oraz Nemanji Djurisicia zbliżył się na zaledwie cztery punkty! Serię gospodarzy rzutem z dystansu przerwał Tony Meier. Później do ataku włączył się też Alex Hamilton, a po 30 minutach było 51:59. Ostrowianie w kolejnej części spotkania ponownie zbliżali się na pięć punktów. To nie był koniec! Na około cztery minuty przed końcem po rzucie Aigarsa Skele przegrywali już tylko punktem! Łotysz po chwili wyprowadzał swój zespół na prowadzenie. Końcówka była niesamowicie emocjonująca. Trójkami wymienili się Meier i Silins, a później ważne trafienia zanotowali Brown oraz Mazurczak. Na 10 sekund przed końcem ekipa trenera Arkadiusza Miłoszewskiego była lepsza o trzy punkty. W ostatniej akcji do remisu mógł doprowadzić jeszcze Skele, ale nie trafił, a to oznaczało zwycięstwo Kinga 79:76 i awans tej drużyny do wielkiego finału Energa Basket Ligi!
BM Stal Ostrów Wlkp. - King Szczecin 76:79 (12:23, 17:21, 22:15, 25:20)
BM Stal Ostrów Wlkp.: Nemanja Djurisic 19, Michał Michalak 14, Aigars Skele 12, Ojars Silins 10, Damian Kulig 10, Jakub Garbacz 9, Markus Loncar 2, Mateusz Zębski 0
King Szczecin: Zac Cuthbertson 16, Tony Meier 15, Bryce Brown 14, Phil Fayne 13, George Hamilton 11, Andy Mazurczak 6, Filip Matczak 4, Kacper Borowski 0, Mateusz Kostrzewski 0
Stan rywalizacji play off (do trzech zwycięstw): 3-1 dla Kinga, który awansował do finału. O złoty medal szczecinianie zmierzą się z Śląskiem Wrocław.
Przejdź na Polsatsport.pl