Giro d'Italia na finiszu. Został ostatni etap
Tylko 126 kilometrów dzieli Primoza Roglica od zwycięstwa w Giro d'Italia. Słoweński kolarz zdobył różową koszulkę lidera w sobotę podczas górskiej jazdy indywidualnej na czas na Monte Lussari. W niedzielę odbędzie się ostatni etap, ze startem i metą w Rzymie.
Jak skomentował były mistrz Alberto Contador, sobotnia czasówka była "prawdopodobnie najtrudniejsza w historii wielkich tourów". Po krótkim płaskim odcinku zaczynała się bardzo stroma, prawie 8-kilometrowa wspinaczka do mety.
ZOBACZ TAKŻE: Polka w czołówce na piątym etapie wyścigu Dookoła Turyngii. Holenderka nową liderką
Na starcie Roglic miał stratę 26 sekund do prowadzącego Gerainta Thomasa, ale mimo defektu odrobił ją z nawiązką, wyprzedzając Brytyjczyka o 40 sekund. Ostatni odcinek pokonał wśród tłumów wiwatujących słoweńskich kibiców.
"To niewiarygodne. Kibice dodali mi skrzydeł i po prostu leciałem" - mówił Roglic, który karierę sportową rozpoczynał jako skoczek narciarski.
33-letni Słoweniec ma na koncie trzy zwycięstwa we Vuelta a Espana w latach 2019-2021, drugie miejsce w Tour de France 2020 oraz trzecie w Giro d'Italia 2019. W niedzielę - jak nakazuje tradycja - powinien dowieźć różową koszulkę do mety na "etapie przyjaźni", przeznaczonym dla sprinterów.
Kolarze wystartują w Rzymie o godz. 15.30. Do mety na Via dei Fori Imperiali powinni dojechać ok. 18.45.
Przejdź na Polsatsport.pl