Mocne słowa Ukrainki po meczu z Aryną Sabalenką! "Trzeba spytać o to, kto powinien wygrać wojnę"

Tenis
Mocne słowa Ukrainki po meczu z Aryną Sabalenką! "Trzeba spytać o to, kto powinien wygrać wojnę"
Fot. PAP/EPA
Mocne słowa Ukrainki po meczu z Aryną Sabalenką

Marta Kostiuk przegrała w pierwszej rundzie Roland Garros z Aryną Sabalenką (3:6, 2:6) i szybko pożegnała się z paryskim turniejem. Po spotkaniu atmosfera wciąż była napięta m.in. za sprawą kontrowersyjnego gestu Białorusinki. Ukrainka wypowiedziała się na temat swojej ostatniej rywalki.

Sabalenka nie rozczarowała na starcie zmagań w Paryżu i pewnie awansowała do drugiej rundy French Open. Po zakończeniu niedzielnego starcia Kostiuk zgodnie z zapowiedziami nie podała ręki Białorusince, na co ta w kontrze wymownie zareagowała.

 

ZOBACZ TAKŻE: Magda Linette przegrała z Kanadyjką na Roland Garros

 

Wiceliderka światowego rankingu najpierw w lekceważący sposób ukłoniła się publiczności, a następnie spoglądając w stronę swojego zespołu przyłożyła palec do skroni i zaczęła prowokacyjnie nim kręcić, jakby sugerując, że cała ta sytuacja to szaleństwo. Trybuny zareagowały dwojako. Jedni buczeli na Ukrainkę, natomiast drudzy wygwizdali Białorusinkę. 

 

Po meczu Sabalenka ponownie poruszyła temat wojny w Ukrainie, jednak i tym razem nie zdecydowała się na potępienie konfliktu. - Nikt z rosyjskich czy białoruskich sportowców nie popiera wojny. Jak można ją wspierać? Normalni ludzie nigdy tego nie zrobią. Gdyby można było w jakiś sposób wpłynąć na wojnę i ją zakończyć, zrobilibyśmy to. Niestety, nie jesteśmy w stanie - przyznała Białorusinka.

 

 

Te słowa nie spodobały się Kostiuk, która odpowiedziała na nie kilkanaście minut później. - Nikt osobiście nie mówi, że popiera wojnę. Trzeba spytać o to, kto powinien ją wygrać. Gdyby w ten sposób zadano to pytanie, to nie wiem, czy powiedziałaby o Ukrainie. Takie deklaracje wiele zmieniają - przyznała.

 

- Po tym turnieju może być nowym numerem jeden rankingu jednego z najbardziej popularnych sportów na świecie. Mogłaby wysłać mocną wiadomość do ludzi. Ma głos, który może dotrzeć do wielu osób - dodała Ukrainka.

 

20-latka odniosła się także do reakcji kibiców, którzy zanegowali brak podania ręki rywalce z jej strony. - Chciałabym zobaczyć reakcję tych ludzi za dziesięć lat, gdy wojna się skończy. Myślę, że nie będą się dobrze czuli z tym, co zrobili - powiedziała Kostiuk.

HS, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie