Były rekordzista świata nie żyje. Zginął w wypadku
Samuel Kiplimo Kosgei, były rekordzista świata w biegu na 25 kilometrów, nie żyje. Kenijski lekkoatleta zginął w ojczyźnie, potrącony przez samochód.
Jak podaje "Nation Africa", do tragedii doszło w piątek późnym wieczorem. Kosgei, który szedł poboczem drogi, prowadzącej z Lessos do Kapsabet w hrabstwie Nandi, został potrącony przez pasażerskiego vana. Lekkoatleta zginął na miejscu.
ZOBACZ TAKŻE: Półmaraton Great North Run ostatnim startem Mo Faraha w karierze
- To strasznie smutne. Śmierć zabrała nam pokornego, ciężko pracującego chłopaka, którego przeznaczeniem było zajmowanie czołowych miejsc w zawodach. Sammy miał przed sobą świetlaną przyszłość - powiedział Hosea Saina, były lekkoatleta i przyjaciel tragicznie zmarłego sportowca.
Samuel Kiplimo Kosgei specjalizował się w biegach długodystansowych. Jego największymi sukcesami były zwycięstwa w maratonach w Koszycach (2015) i Barcelonie (2021) oraz wygrana w biegu na 25 kilometrów w Berlinie w 2010 roku. Kenijczyk ustanowił wówczas rekord świata na tym dystansie (1:11:50), pobity dopiero dwa lata później przez jego rodaka, Dennisa Kipruto Kimetto (1:11:18).
Przejdź na Polsatsport.pl