Jeden z najlepszych polskich siatkarzy zmienił klub! Hitowy transfer ogłoszony
Mateusz Bieniek - najlepsze zagrania w pierwszej rundzie sezonu 2022/2023 PlusLigi
Mateusz Bieniek - najlepsze akcje MVP meczu PGE Skra Bełchatów – Jastrzębski Węgiel
Memoriał Wagnera 2022: Mateusz Bieniek "show" na zagrywce! Polak zrobił różnicę
Klub Aluron CMC Warta Zawiercie ogłosił hitowy transfer! Nowym siatkarzem "Jurajskiej Armii" został środkowy reprezentacji Polski Mateusz Bieniek. Przeniósł się on do Zawiercia po trzech latach gry w PGE Skrze Bełchatów.
Mateusz Bieniek to 29-letni środkowy pochodzący z Blachowni koło Częstochowy, który od lat jest czołową postacią w reprezentacji Polski. W 2018 roku zdobył mistrzostwo świata, a cztery lata później srebrny medal. Został także wybrany najlepszym środkowym turnieju. Jest także dwukrotnym brązowym medalistą mistrzostw Europy (2019 i 2021). W Lidze Narodów zdobył natomiast srebro (2021) oraz brąz (2022).
Zobacz także: Siatkarz skrócił kontrakt z Aluron CMC Wartą Zawiercie! "Otrzymał lukratywną ofertę z innego klubu"
Pierwsze kroki w siatkówce stawiał w Norwidzie Częstochowa, z którym w 2013 roku zdobył mistrzostwo Polski juniorów. Po tym turnieju 19-letni wówczas Bieniek wypatrzony został przez sztab Effectora Kielce i zadebiutował w PlusLidze. W pierwszym roku w świętokrzyskim klubie nie spędzał zbyt wiele czasu na boisku, ale zmieniło się to już w sezonie 2014/15, gdy stał się jedną z wiodących postaci w drużynie. Zaowocowało to powołaniem do reprezentacji Polski prowadzonej wtedy przez Stéphane’a Antigę. Pierwszy mecz w biało-czerwonych barwach zagrał 28 maja 2015 roku. W debiucie przeciwko Rosji zdobył 14 punktów i to do niego trafiła statuetka MVP.
Po kolejnym dobrym ligowym sezonie przyszedł czas na zmiany. W 2016 roku zdecydował się na transfer do ówczesnego mistrza Polski – ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, z którą dwukrotnie sięgał po złoto PlusLigi (2017, 2019) oraz Puchar Polski (2017, 2019).
W 2019 roku przeniósł się do Cucine Lube Civitanova i po raz pierwszy w karierze zagrał w klubie spoza naszego kraju. Razem z Lube wygrał Klubowe Mistrzostwa Świata oraz Puchar Włoch. Ze względu na limity obcokrajowców w lidze musiał rywalizować o miejsce w składzie obok Simone Anzaniego z Robertlandy Simonem i grał głównie w rozgrywkach międzynarodowych. W momencie przerwania sezonu przez COVID-19 jego klub był liderem tabeli. Po pandemicznej przerwie podjął decyzję o powrocie do polskiej ligi i został wypożyczony do PGE Skry Bełchatów, w której spędził ostatnie trzy lata. Teraz trafił do klubu z Zawiercia.
– Zdecydowałem się na ten transfer, bo Aluron CMC Warta Zawiercie to bardzo ambitny projekt i mocny zespół. Pokazał to w ostatnich latach, gdzie liczył się w walce o najwyższe trofea, a ja również chcę grać o takie cele. Mam nadzieję, że sporo przed nami. Cieszę się bardzo z tego powodu i zrobię wszystko, co w mojej mocy, abyśmy po sezonie wszyscy byli szczęśliwi i mieli co świętować – powiedział Mateusz Bieniek.
Bieniek z drużyną z Bełchatowa dwa razy zajmował czwarte miejsce w PlusLidze, a ubiegły sezon zakończył na 12. pozycji. Zagrał w 29 ligowych spotkaniach, bo pod koniec rozgrywek zmagał się z urazem przeciążeniowym kolana. Mimo tych problemów i słabych wyników drużyny był drugim najlepiej punktującym środkowym ligi po Jakubie Kochanowskim. Zdobył 357 punktów, w tym 59 z nich zagrywką (6. miejsce w rankingu najlepiej serwujących). Do tego skończył 237 z 381 ataków (62,20% skuteczności i 51,71% efektywności) i dołożył 61 punktowych bloków.
Znacznie lepiej bełchatowianom poszło w Pucharze CEV, w którym dotarli do półfinału i przegrali w nim z późniejszym zwycięzcą rozgrywek – Valsa Group Modena. Mateusz Bieniek na boisku pojawiał się w 10 spotkaniach i zdobył w nich 107 punktów. Skończył 63 ze 120 ataków (52,5% skuteczności i 43,3% efektywności). Zanotował także 24 asy serwisowe i 20 punktowych bloków.
– To nie był pierwszy raz, gdy próbowaliśmy ściągnąć Mateusza do Zawiercia. Tym razem się udało i świadczy to również o tym, jaki progres wykonaliśmy jako klub w ostatnich latach. Jak widać dostrzegają to również siatkarze z najwyższej półki i chcą do nas dołączać. Moim zdaniem to najlepszy środkowy na świecie i takie samie opinie słyszałem zwłaszcza poza Polską od wielu wybitnych siatkarskich osobistości – zaznaczył prezes klubu Kryspin Baran.
Przejdź na Polsatsport.pl