Kontuzje to nieodłączny element profesjonalnego, ale również amatorskiego sportu. W niektórych dyscyplinach, zwłaszcza tych najbardziej kontaktowych, przytrafiają się sportowcom bardzo często. W innych rzadziej, ale ich skutki mogą sprawić, że powrót do formy zajmuje lata. Najwięcej takich przykładów można znaleźć wśród tenisistek i tenisistów.
3 czerwca 2022 roku. Mecz półfinałowy Roland Garros pomiędzy Rafaelem Nadalem a Alexandrem Zverevem. Spotkanie od pierwszej piłki jest niezwykle zacięte. Delikatną przewagę ma Hiszpan, który po morderczym tie-breaku zwycięża pierwszego seta. Seta, który trwał ponad półtorej godziny. W drugiej odsłonie charakter meczu pozostaje niezmienny. Przełamanie za przełamanie punkt za punkt. Żaden z tenisistów nie zamierza odpuszczać rywalowi. Walka o każdą piłkę przypomina walkę o życie. Do ostatniej kropli potu.
Po porażce w pierwszej partii Niemiec zdaje sobie sprawę, że odwrócenie wyniku z 0:2 w setach, może być niewykonalne. Rzuca wszystko na jedną szalę. Zmuszony do defensywy Nadal przegrywa 5:6. Serwuje, ale aby doprowadzić do tie-breaka nie może pozwolić sobie na błąd. Punkt, w którym Hiszpan doprowadza do dogrywki, okazuje się koszmarem dla Zvereva.
Niemiec podbiega do praktycznie niewykonalnego forhendu, upada na prawą kostkę a po korcie im. Philippe'a Chatriera roznosi się przeraźliwy krzyk. Opadający kurz odsłania fatalny obraz zwijającego się z bólu i trzymającego kurczowo za kostkę zawodnika. Przerażony kontuzją rywala Nadal podchodzi do siatki. Zarówno on, jak i Zverev wiedzą już, że mecz dobiegł końca. Po dłuższej chwili Niemiec z pomocą medyków podnosi się z kortu. Kilkanaście minut wcześniej kibice podziwiali jeden z najbardziej wyrównanych półfinałów w historii turnieju. Po kwadransie, na ich oczach, Zverev opuszcza kort o kulach. Sprawdzają się najgorsze prognozy, o których 26-latek poinformował kibiców za pośrednictwem mediów społecznościowych.
- To był dla mnie bardzo trudny moment. Mecz był fantastyczny aż do momentu, w którym to się wydarzyło. Kontuzja wygląda na bardzo poważną, ale lekarze wciąż to sprawdzają. Będę was informował, kiedy dowiem się więcej - powiedział Zverev.
Lekarze sprawdzili i potwierdzili najgorsze. Kilka dni później Zverev przeszedł operację zerwanych wszystkich trzech bocznych więzadeł w swoim prawym stawie skokowym. Powrót do pełnej sprawności miał zająć tygodnie. Termin nie był znany. Kilka miesięcy później zawodnik poinformował fanów, że spróbuje wrócić do gry w trakcie US Open. Bezskutecznie. Pierwszy mecz po kontuzji 26-latek rozegrał dopiero w grudniu. Stracił nie tylko zdrowie i połowę sezonu. Przed kontuzją Niemiec zajmował 2. miejsce w rankingu ATP. Uraz i długa przerwa sprawiły, że znalazł się poza pierwszą dwudziestką zestawienia.
- Wiedziałem, że to poważna kontuzja. Moja kostka była w zasadzie trzy razy większa niż normalnie. To nie było miłe uczucie - poinformował w wywiadzie. Od kontuzji minął już prawie rok, a Niemiec wciąż daleki jest od swojej najwyższej formy.
Los nie oszczędza również jego rywala z pamiętnego meczu - Rafy Nadala. Jeden z najbardziej utytułowanych tenisistów w historii od kilku lat boryka się z problemami zdrowotnymi. Opakowane mięśniami ciało 37-latka stale odmawia mu posłuszeństwa. Kiedy na początku roku wydawało się, że problemy spowodowane przez kontuzję stopy i pęknięte żebra wreszcie odpuściły, to w trakcie styczniowego Australian Open Hiszpan uszkodził mięsień biodrowo-lędźwiowy znajdujący się między podbrzuszem a prawą częścią nogi. Próby rehabilitacji od czterech miesięcy nie przynoszą efektów. Zamiast podziwiać Nadala na korcie, kibice oglądają jego kolejne posty w mediach społecznościowych, w których 37-latek informuje, że nie weźmie udziału w następnych imprezach. Najpierw miała być przerwa od występów w Madrycie i w Rzymie. Później okazało się, że Nadal nie obroni tytułu Roland Garros.
Poważne urazy i operacje kolana i kostki sprawiły, że z poważnym graniem musiał pożegnać się Stan Wawrinka. Szwajcar, który niegdyś sklasyfikowany był na 3. miejscu w rankingu ATP, rozważał nawet przejście na emeryturę. Ostatecznie zdecydował się pozostać przy profesjonalnym sporcie, ale triumfator trzech Wielkich Szlemów walczy aktualnie o to, aby utrzymać się w pierwszej setce zestawienia.
Przykłady mnożą się również w rywalizacji pań. Jednym z nich jest postać Emmy Raducanu. Jeszcze nie tak dawno, Brytyjka uznawana była za cudowne dziecko tenisa. Kiedy w 2021 roku sięgnęła po zwycięstwo w US Open, świat tenisa mianował ją następczynią sióstr Williams. Później było już tylko gorzej. Wielu ekspertów twierdziło, że Raducanu nie udźwignęła presji i sukces z Nowego Jorku po prostu przygniótł nastoletnią wówczas zawodniczkę. Nie można jednak zapomnieć o problemach zdrowotnych, z którymi zawodniczka z Wielkiej Brytanii mierzyła się wielokrotnie. Raducanu zmuszona była przejść operację obu nadgarstków i kostki. Do swojej najlepszej formy z 2021 roku nie wróciła do dziś. Na początku kwietnia wycofała się ze zmagań w Madrycie, Rzymie i we French Open. W efekcie po raz pierwszy od sukcesu w Nowym Jorku wypadnie poza pierwszą setkę rankingu WTA.
Podobnych przykładów można przytoczyć dziesiątki. Roger Federer, Bianka Andrescu, Andy Murray. List jest długa, a wnioski wysuwają się same. Dla zawodowych tenisistek i tenisistów, których tak jak w przypadku sportów zespołowych nie chroni kompleksowa rehabilitacja i którzy zdani są właściwie sami na siebie, powrót do gry w turniejach jest wyczerpujący fizycznie i psychicznie. Należy również zauważyć, że w zawodowym tenisie, największe pieniądze zarabiają jedynie najlepsi. W przypadku kontuzji u niżej notowanych zawodniczek i zawodników problemem mogą być również kwestie finansowe. Profesjonalna opieka zdrowotna związana jest z ogromnymi kosztami.
"Problem jako jeden z nielicznych skomentował Dominik Thiem. Sklasyfikowany niegdyś na 3. miejscu na świecie zawodnik, w 2021 roku doznał poważnej kontuzji nadgarstka. Uraz wyeliminował go z gry na kilka miesięcy. Kiedy wrócił na kort, przegrywał w zasadzie każdy mecz. W efekcie znalazł się na 352. miejscu. Aby wrócić do walki o najwyższe cele, zmuszony był grać w challengerach" - podaje New York Times.
- Kiedy doznajesz kontuzji, rozpada się cały system. Nie tylko nie możesz wykonywać swojej pracy, ale nie masz też jasnego planu. Nie wiesz, jak będzie wyglądał powrót na kort. Musisz obniżyć oczekiwania. To trudne, bo przez lata dążysz do pewnego poziomu. To standard osiągania dobrych wyników. Kontuzja zmienia w zasadzie wszystko - powiedział w telefonicznym wywiadzie Austriak.
Organizacje tenisowe starają się pomagać zawodnikom i zawodniczkom. WTA odpowiedzialne za kobiecy tenis posiada specjalny program i personel, którego zadaniem jest pomoc tenisistkom na gruncie fizycznym i psychicznym. Opieka medyczna, w której skład wchodzą usługi kardiologiczne, badania dermatologiczne czy porady dotyczące odżywiania mają zapobiegać kontuzjom. Podobny system działa również w ATP. Pytanie, czy programy faktycznie spełniają swoje zadanie. Kontuzje są i będą nieodłącznym elementem sportu, ale jak zawsze najtrudniej mają ci, którzy sportowo znajdują się półkę niżej od tych najlepszych. Dla nich poważna kontuzja może oznaczać pożegnanie się z zawodowym sportem i marzeniami.