Rekord Novaka Djokovicia podczas Rolanda Garrosa! Nie ma sobie równych
Novak Djokovic (nr 3.) po raz 17. awansował do ćwierćfinału wielkoszlemowego turnieju French Open w Paryżu. Słynny Serb wciąż nie stracił seta w tegorocznej imprezie. W 1/8 finału pokonał 6:3, 6:2, 6:2, Peruwiańczyka Juana Pablo Varillasa, który wcześniej wyeliminował Huberta Hurkacza.
Zajmujący dotychczas 94. miejsce w rankingu ATP Varillas był jedną z największych rewelacji turnieju. W trzech pierwszych rundach rozegrał w sumie 15 setów (po pięć w każdym pojedynku). W piątek wyeliminował rozstawionego z nr 13. Hurkacza, wygrywając 3:6, 6:3, 7:6 (7-3), 4:6, 6:2.
W ten sposób został pierwszym Peruwiańczykiem od 29 lat, który dotarł do czwartej rundy Wielkiego Szlema.
ZOBACZ TAKŻE: Wielka rywalka Igi Świątek wycofała się z Roland Garros!
Droga Djokovica do tego etapu imprezy była znacznie szybsza, nie stracił żadnego seta.
W pojedynku z Peruwiańczykiem utytułowany Serb też nie miał kłopotów. Łącznie stracił tylko siedem gemów.
Djokovic starał się grać agresywnie i nie dawać wciągać się w długie wymiany z głębi kortu, w których Varillas wcześniej pokazywał się ze znakomitej strony.
Zwycięstwo 36-letniego Djokovica oznacza, że dotarł do ćwierćfinału French Open po raz 17. w karierze, co jest rekordem (o jeden więcej niż Hiszpan Rafael Nadal).
- Jestem bardzo dumny, ale to znaczy, że nie jestem młody - skomentował swój rekordowy wynik, dodając, że pokazał w niedzielę swój najlepszy tenis od początku turnieju.
Jego kolejnym rywalem będzie rozstawiony z numerem 11. Rosjanin Karen Chaczanow.
Djokovic dotychczas dwukrotnie triumfował we French Open - w 2016 i 2021 roku. Łącznie ma w dorobku 22 tytuły wielkoszlemowe w singlu, podobnie jak Nadal. Hiszpan, który rok temu po raz 14. triumfował w Paryżu, z powodu kontuzji nie broni tytułu.
Przejdź na Polsatsport.pl