Ukrainka ostatnią nadzieją... Francuzów na Roland Garros
Francuscy kibice nie mają łatwego życia na tegorocznym French Open. Żaden reprezentant tego kraju nie dotarł nawet do 3. rundy. Z trybun mocno wspierają teraz Elinę Switolinę. Ukraińska tenisistka, której mężem jest Francuz Gael Monfils, awansowała w niedzielę do ćwierćfinału.
W turnieju mężczyzn Francuzi od początku nie mieli dużych oczekiwań. W światowym rankingu najwyżej sklasyfikowanym "Trójkolorowym" jest zajmujący 34. miejsce Ugo Humbert. Nieco emocji dostarczył im blisko 37-letni Monfils, który po prawie czterogodzinnym boju pokonał w 1. rundzie Argentyńczyka Sebastiana Baeza, a następnie wycofał się przed meczem z Duńczykiem Holgerem Rune z powodu kontuzji nadgarstka.
Zobacz także: Iga Świątek o swojej karierze: Wiem, że będą wzloty i upadki
Rozczarowaniem okazały się natomiast zmagań kobiet. Już w 2. rundzie odpadła rozstawiona z numerem piątym Caroline Garcia, która nie sprostała Rosjance Annie Blinkowej.
W 3. rundzie Garcię pomściła... Switolina wygrywając z Blinkową w trzech setach. 28-latka z Odessy żoną Monfilsa jest od blisko dwóch lat. W październiku na świat przyszła ich córka Skai. Do gry po przerwie macierzyńskiej wróciła w kwietniu i już zdążyła wygrać turniej w Strasburgu.
W niedzielę Ukrainka zmierzyła się z rozstawioną z numerem dziewiątym Rosjanką Darią Kasatkiną. Trybuny od początku sprzyjały Switolinie, a im bliżej było końca meczu, tym mocniej jej kibicowano.
Pochodząca z Odessy tenisistka mogła też liczyć na inny odbiór postanowienia, aby z powodu rosyjskiej napaści militarnej na jej ojczyznę, nie podawać ręki po spotkaniu zawodniczkom z Rosji i Białorusi. Tydzień temu gwizdy żegnały Ukrainkę Martę Kostiuk, która ręki nie podała Białorusince Arynie Sabalence, a Switolina dostała owację. Co więcej, lekki pomruk buczenia pojawił się, gdy spiker żegnał Kasatkinę.
Choć Switolina i Kasatkina ręki sobie nie podały, to wyraźnie było widać, że zawodniczki skinęły głowami w swoim kierunku. 26-latka z Togliatti od kiedy w ubiegłym roku ujawniła homoseksualną orientację, a wojnę w Ukrainie nazwała koszmarem, który powinien natychmiast się skończyć, nie ma po drodze z rosyjskimi władzami. Dla własnego bezpieczeństwa cały czas przebywa poza ojczyzną.
Switolina w ćwierćfinale French Open wystąpi po raz czwarty. Nigdy nie udało jej się przebić do półfinału. Jej potencjalną rywalką jest Sabalenka. O godz. 20.15 rozpocznie się mecz Białorusinki z Amerykanką Sloane Stephens.