Chciał odejść jak Zlatan Ibrahimović, klub postawił weto. "Nie chcę żegnać się przez Internet"
Po spotkaniu 38. kolejki Serie A pomiędzy Milanem a Veroną Zlatan Ibrahimović ogłosił, że kończy piłkarską karierę. W podobny sposób z futbolem chciał pożegnać się Burak Yilmaz, ale... jego klub nie wyraził na to zgody!
Znakomity napastnik podpisał w ubiegłym roku kontrakt z holenderską Fortuną Sittard. Umowa opiewała na pięć lat, z czego pierwsze dwa Yilmaz miał spędzić na boisku, zaś kolejne trzy - w roli trenera klubu. Zawodnik nie zdołał jednak dokończyć nawet... pierwszego sezonu. 77-krotny reprezentant Turcji pokłócił się bowiem z zarządem Fortuny i w ostatnich sześciu meczach nie wychodził już na boisko w podstawowym składzie "Fortunezen".
ZOBACZ TAKŻE: Słynny klub zawiesił piłkarza. Został skazany za pobicie partnerki
Zdaniem Yilmaza, to właśnie konflikt z działaczami sprawił, że ci nie pozwolili mu godnie pożegnać się z futbolem.
- Jak wiecie, w niedzielę wieczorem karierę zakończył jeden z najwybitniejszych piłkarzy świata, Zlatan Ibrahimović. Ja również chciałem pożegnać się z futbolem na stadionie, ale mi na to nie pozwolono. Ja z kolei nie chcę żegnać się przez Internet. Zawsze lubiłem bezpośredni kontakt z ludźmi, dlatego chciałem spojrzeć wam w oczy i powiedzieć, że rezygnuję z gry. Jestem bardzo szczęśliwy i dumny z tego, czego dokonałem na boisku - powiedział Yilmaz na konferencji prasowej.
37-latek rozpoczął seniorską karierę w Antalyasporze. Następnie grał między innymi we wszystkich klubach z tureckiej "Wielkiej Trójki" (Besiktasie, Fenerbahce i Galatasaray), Trabzonsporze, chińskim Beijing Guo’an, francuskim Lille i holenderskiej Fortunie Sittard. Z Galatasaray dwukrotnie zdobył mistrzostwo Turcji, a z Lille triumfował w Ligue 1. Dwukrotnie był królem strzelców ligi tureckiej, a w drużynie narodowej rozegrał 77 spotkań, strzelając w nich 31 goli.
Przejdź na Polsatsport.pl