MKOL podjął ważną decyzję ws. boksu na igrzyskach olimpijskich
Komitet Wykonawczy MKOl zarekomendował wycofanie uznania i zawieszenie współpracy z Międzynarodową Federacją Bokserską (IBA), ale jednocześnie podkreślił, że pięściarstwo pozostanie w programie igrzysk olimpijskich w Paryżu w 2024 roku i w Los Angeles cztery lata później.
To kolejna odsłona konfliktu władz ruchu olimpijskiego z kierującą boksem amatorskim (olimpijskim) IBA, której prezesem jest Rosjanin Umar Kremlow, a głównym sponsorem - rosyjski koncern Gazprom.
ZOBACZ TAKŻE: Rocky Boxing Night w Żukowie. Wyniki i skróty walk
Już w 2019 roku światowa federacja (wtedy AIBA) została zawieszona przez MKOl z powodu spraw związanych z zarządzaniem, finansami, sędziowaniem i kwestiami etycznymi. MKOl nie zaangażował jej w prowadzenie zawodów bokserskich w igrzyskach w Tokio w 2021 roku, a także odsunął od procesu kwalifikacji do igrzysk w Paryżu.
Istniało duże zagrożenie, że kolejne działania IBA, która według MKOl nie przeprowadziła wymaganych reform, doprowadzą do usunięcia pięściarstwa z programu olimpijskiego.
Napięte stosunki między MKOl a IBA pogorszyły się jeszcze bardziej po inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku. Do rozłamu doszło też w samej federacji, czego skutkiem było powołanie w kwietniu nowej światowej organizacji bokserskiej - World Boxing, która ma zabiegać o uznanie Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.
Wśród założycieli World Boxing są federacje, które zbojkotowały tegoroczne mistrzostwa świata mężczyzn i kobiet organizowanych przez IBA. Podczas tych zawodów nie przestrzegano rekomendacji MKOl, który zalecał, aby Rosjanie i Białorusini brali udział w rywalizacji sportowej jako zawodnicy neutralni, bez narodowych atrybutów, jak flagi czy hymny.
Wcześniej, mimo decyzji MKOl o wykluczeniu sportowców z krajów-agresorów z międzynarodowej rywalizacji, IBA opublikowała własny system kwalifikacji olimpijskich, do tego z udziałem Rosjan i Białorusinów.
Rekomendacje Komitetu Wykonawczego MKOl będą musiały zostać zatwierdzone przez członków na nadzwyczajnej sesji tej organizacji 23 czerwca.
Na stanowisko MKOl natychmiast zareagowało kierownictwo IBA, które decyzję olimpijskiej centrali nazwało posunięciem "obrzydliwym i czysto politycznym".
W wydanym komunikacie federacja zastrzegła sobie również prawo do "podjęcia działań odwetowych".
"Zaakceptowaliśmy zasady i proces reform, a mimo to nie zostaliśmy sprawiedliwie ocenieni. Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak tylko zażądać sprawiedliwej oceny od właściwego sądu" – oświadczył kierujący IBA Kremlow.