Artur Szpilka wskazał, co zgubiło Mariusza Pudzianowskiego. "Nagle znalazł się w sytuacji"
Artur Szpilka z przytupem wrócił do klatki federacji KSW. Niemal rok po debiutanckim zwycięstwie w MMA były pięściarz pokonał Mariusza Pudzianowskiego podczas gali na PGE Narodowym. W programie Koloseum "Szpila" wskazał, co jego zdaniem zgubiło 46-latka w tym pojedynku.
Pudzianowski to jedna z legend federacji KSW. Były najsilniejszy człowiek świata rozpoczął swoją przygodę z mieszanymi sportami walki w 2009 roku. Przez blisko 15 lat przemodelował swoje ciało i posiadł wymagane w tej dyscyplinie umiejętności. Zebrał też bezcenne doświadczenie, którego bez wątpienia brakowało jego ostatniemu przeciwnikowi, czyli Szpilce.
ZOBACZ TAKŻE: Artur Szpilka znokautował Mariusza Pudzianowskiego na gali KSW Colosseum 2!
Były pięściarz miał za sobą dopiero dwie walki w MMA, w tym jedną dla KSW. Jak jednak przyznał sam zainteresowany w programie "Koloseum", w ostatnich miesiącach nie próżnował. -Trenowałem z zawodowcami i wiedziałem, jak się zachować. Nawet gdy rywal przyjmie pozycję dominującą, to nie jest mu łatwo trafić mnie ciosami. Czułem w walce z Mariuszem, że spinał mięśnie nóg i chciał mnie kontrolować. Jego uderzenia nie dochodziły jednak do mojej głowy, były niecelne - przekonywał "Szpila" na naszej antenie.
- Daję słowo: nie było ani chwili zagrożenia. Raz dostałem w oko łokciem, ale nie było to szczególnie mocne. Pomyślałem, że wcale nie jest taki silny - dodał zawodnik KSW.
34-latek zdradził również, dlaczego Pudzianowski poniósł porażkę. - Mariusz, tak mi się wydaje, był przebodźcowany już podczas wejścia do klatki. Mówił bardzo przed walką, a ja nic nie mówiłem. Nagle znalazł się w sytuacji, w której zamiast mówić, trzeba było po prostu się bić - ocenił gość programu "Koloseum".
Szpilka znokautował Pudzianowskiego na początku drugiej rundy. Były bokser przyznał jednak, że nie udało mu się zrealizować w trakcie walki wszystkich założeń. - Wymyśliłem sobie, że "wjadę" w niego kolanem albo łokciem. Ćwiczyłem to z trenerem na tarczy, bo w sparingach nie mogłem. Nie wyszło, ale zebrałem nowe doświadczenie - powiedział pochodzący z Wieliczki fighter.
Szpilka jest obecnie siódmy w rankingu kategorii ciężkiej KSW.
Przejdź na Polsatsport.pl