Franciszek Smuda: Gdzie jest "bujnięcie"? U naszych piłkarzy nie istnieje!
- Chodzę na mecze naszej Ekstraklasy i ilu jest piłkarzy, którzy nie potrafią minąć przeciwnika, ich gra jeden na jednego nie istnieje! Kluczem jest wejście w pole karne i drybling, „bujnięcie” rywala i stworzenie dzięki temu świetnej okazji. Piłkarze Manchesteru City nie mają z tym problemów, że wystarczy wymienić Jacka Grealisha, Bernardo Silvę Phila Fodena, czy Riyada Mahreza – powiedział nam trener Franciszek Smuda, przed sobotnim finałem Ligi Mistrzów Manchester City – Inter Mediolan.
Franciszek Smuda z uwagą śledzi nie tylko krajowe wydarzenia piłkarskie, ale także to, co się dzieje w Champions Legue. Przed sezonem Inter Mediolan nie był wymieniany w gronie faworytów do awansu do wielkiego finału. Co jest jego siłą?
ZOBACZ TAKŻE: Andre Onana i Ederson, czyli bramkarze finalistów Ligi Mistrzów. Bez nich walka o finał byłaby trudniejsza
- Przede wszystkim Inter, większość włoskich zespołów nadal ma bardzo dobrze opanowaną grę w defensywie, oni tego nie zapomnieli. Nie będzie łatwo znaleźć w niej lukę. Najprawdopodobniej Manchester City będzie zmuszony do prowadzenia ataku pozycyjnego, żeby zdemontować blok defensywny Interu – twierdzi trener Smuda.
- W wielu meczach Inter pokazał, że ma naprawdę niezłe kontry. Zawdzięcza je linii środkowej, gdzie świetnie sobie radzą: Hakan Calhanoglu, Nicolo Barella, czy Marcelo Brozović – wylicza selekcjoner Polaków z Euro 2012.
Smuda: Pep Guardiola uzupełnił lukę w ataku
Franciszek Smuda ma też jasno określone zdanie o faworycie finału.
- Manchester City też nie ma prawa narzekać na swą drugą linię. To w zasadzie drużyna kompaktowa – uważa.
- Przez ostatnie lata Pep Guardiola doszedł do perfekcji w budowie całego zespołu. W ostatnim okresie nie robił wielkich roszad, to nie były zakupy po czterech do wyjściowego składu. Z ostatnich transferów wyjściową „jedenastkę” wzmocnili tylko Haaland i Akanji. Szczególnie przyjście Norwega uzupełniło lukę w ataku. Natomiast w transferach przed tym sezonem to nie była rewolucja, tylko ewolucja – podkreśla doświadczony trener.
Zwraca uwagę także na kolejny ważny szczegół - każdy piłkarz Manchesteru City jest reprezentantem najsilniejszych krajów świata.
- Międzynarodowe doświadczenie plus zgranie w Manchesterze daje optymalne wyniki. Proszę zwrócić uwagę, że w pewnym momencie tego sezonu City miało olbrzymi problem w lidze i mało kto sądził, że ekipa Guardioli wywalczy jeszcze mistrzostwo Anglii. Sam byłem przekonany, że w końcu Arsenal zdobędzie tytuł. Tymczasem w końcówce sezonu Manchester City wrzucił wyższy bieg i odjechał wszystkim - przypomina.
- Wejście na wyższe obroty było widoczne również w Lidze Mistrzów, zwłaszcza w rywalizacji z Realem Madryt. To był niesamowity pokaz siły! Nawet w pierwszym meczu, w Madrycie, każda akcja City emanowała pewnością. Piłkarze Manchesteru wiedzieli, że jeśli będą grali w swoim stylu, to musi im to przynieść sukces powiedział Smuda.
Guardiola wydał ponad miliard euro. Smuda: Oprócz pieniędzy ma też wizję
Krytycy zarzucają Guardioli, że przez siedem lat wydał na piłkarzy grubo ponad miliard euro.
- Wielu trenerów miało pieniędzy pod dostatkiem na transfery, a nie osiągnęło najważniejszych celów. Pep oczywiście ma możliwości finansowe, więc łatwiej mu budować zespół. Ale gdy konstruujesz zespół, to musisz mieć nie tylko pieniądze, ale też wizję. Wiedzę, jakiego materiału naprawdę potrzebujesz. Gdy masz nosa, to dobierzesz piłkarzy, którzy pasują do pozostałych ogniw w zespole. Tylko wtedy osiągniesz wynik! – dowodzi były selekcjoner.
Wskazuje też dość oczywisty przykład klubu, w którym pieniądze szczęścia, a już na pewno sukcesów w Champions League nie dają.
- Prostym przykładem, że pieniądze nie zawsze prowadzą do sukcesu jest Paris Saint Germain, w którym nie wszystkie ogniwa pasują do siebie. Gwiazd nie brakuje, ale nie u wszystkich piłkarzy wyegzekwujesz choćby odbiór piłki po stracie. Tymczasem Guardiola dobierał zawsze takich piłkarzy, z którymi można zrobić jeszcze postęp. Na tym właśnie polega cały kunszt tego trenera. Chcesz grać ofensywnie, wysokim pressingiem, ok, ale indywidualnie każdy piłkarz musi być na to gotowy. Musi mieć też odpowiedni charakter, potrafić wrócić, pomóc w tyłach, walczyć o odbiór piłki, a nade wszystko potrafi wygrać pojedynek – wylicza Franciszek Smuda.
Smuda: Piłkarze Ekstraklasy unikają dryblingów
Charyzmatyczny trener dostrzega niechęć w podejmowaniu ryzyka poprzez grę jeden na jednego na polskich boiskach.
- Chodzę na mecze naszej Ekstraklasy, oglądam je uważnie i ilu jest piłkarzy, którzy nie potrafią minąć przeciwnika, ich gra jeden na jednego nie istnieje! Ja już nie mówię o odbiorze, bo to jest dużo łatwiejsze. Natomiast kluczem jest wejście w pole karne i drybling, „bujnięcie” jednego czy drugiego rywala i stworzenie dzięki temu świetnej okazji. Piłkarze Manchesteru City nie mają z tym problemów, że wystarczy wymienić Jacka Grealisha, Bernardo Silvę Phila Fodena, czy Riyada Mahreza – argumentuje trener Smuda.
Finał Ligi Mistrzów Manchester City – Inter Mediolan w Stambule zostanie rozegrany w sobotę, 10 czerwca, o godz. 21. Transmisja w Polsacie Sport Premium 1 i na Polsat Box Go. Studio Ligi Mistrzów już od godz. 18.
Przejdź na Polsatsport.pl