Iga Świątek zabrała głos. "To wszystko jest trochę nierealne"
"Minęły dwa dni, a ja dalej czuję, że to wszystko jest trochę nierealne" - napisała Iga Świątek, odnosząc się w ten sposób do swojego sobotniego osiągnięcia. Polka drugi raz z rzędu, a trzeci w ogóle wygrała Roland Garros.
Iga Świątek przystąpiła do French Open od razu po wyleczeniu kontuzji. Przypomnijmy, że uraz wyeliminował Polkę z walki o zwycięstwo w Rzymie. W ćwierćfinale liderka światowego rankingu musiała skreczować.
ZOBACZ TAKŻE: Iga Świątek wciąż prowadzi! Tak wygląda ranking WTA po Roland Garros 2023
Dwa tygodnie później była już jednak w pełni dysponowana i rozpoczęła swój triumfalny pochód w Paryżu. W drodze do finału wygrała sześć meczów, nie tracąc w nich ani jednego seta. W decydującym starciu pokonała natomiast Karolinę Muchovą 2:1.
Świątek obroniła tym samym tytuł wywalczony przed rokiem. To jej trzeci triumf na kortach Roland Garros - Polka była najlepsza również w 2020 roku.
W poniedziałkowe przedpołudnie raszynianka zwróciła się do swoich kibiców za pośrednictwem mediów społecznościowych.
"Minęły dwa dni, a ja dalej czuję, że to wszystko jest trochę nierealne. Chcę Wam jednak ogromnie podziękować za energię i wsparcie, jakich mi dostarczyliście podczas tych kilku wspaniałych, trudnych, ekscytujących i frustrujących tygodni. Nie było łatwo, wciąż czuję ogromnie wiele emocji, ale jedno jest pewne. Nie zapomnę tego turnieju do końca życia. I dziś jestem bardzo szczęśliwa i dumna. Do zobaczenia niebawem!" - napisała Polka.
Iga Świątek już po sesji zdjęciowej w Paryżu. Co za widoki!