Organizatorzy stracili panowanie nad tłumem! Gigantyczna bijatyka na gali z Mayweatherem
Floyd Maweather po raz kolejny wszedł do ringu. W niedzielę w Miami były mistrz świata w boksie zmierzył się w pokazowym pojedynku z Johnem Gottim III - wnukiem słynnego szefa mafii. Atmosfera była niezwykle gęsta, a obaj zawodnicy nie szczędzili sobie wyzwisk. Agresja przelała się po czasie na trybuny, na których rozpoczęła się masowa bójka z udziałem kibiców. Organizatorzy nie byli w stanie nad nią zapanować.
Mayweather, odkąd zakończył karierę, ma inny sposób na zarobkowanie. Bierze on udział w pokazowych walkach, w których rywalizuje z celebrytami, influencerami i postaciami znanymi z internetu.
ZOBACZ TAKŻE: Wicemistrzyni olimpijska rok temu urodziła bliźnięta, teraz zakwalifikowała się na mistrzostwa świata
W nocy z niedzieli na poniedziałek polskiego czasu Amerykanin skrzyżował rękawice z Johnem Gottim III. To wnuk byłego szefa mafii.
Bokser miał przewagę w tym pojedynku. Pomiędzy zawodnikami wciąż dochodziło jednak do utarczek słownych, a sędzia miał ręce pełne roboty. W szóstej rundzie postanowił przerwać pojedynek. Na to nie godził się Gotti, który ruszył w pościg za Mayweatherem.
Zawodnicy okładali się nawzajem ciosami, nie zważając na sędziego. Agresja wylała się po chwili również poza ring - najpierw do gardeł rzucili się sobie członkowie sztabów obu fighterów. Później do akcji dołączali także kibice i rozpoczęła się masowa bijatyka.
Organizatorzy byli bezradni. Sytuację uspokoiła dopiero policja, która rozgoniła tłum. Mayweather i Gotti zostali natomiast wyprowadzeni z areny.
Przejdź na Polsatsport.pl