Umowy śmieciowe, zarobki poniżej płacy minimalnej. Surowa kara dla Bayernu Monachium
Bayern Monachium będzie musiał zapłacić wysoką karę finansową za nieprawidłowości, związane z zatrudnianiem i opłacaniem trenerów klubowej akademii.
Jak podaje Deutsche Welle, mistrzowie Niemiec mieli w latach 2016-2021 zatrudniać szkoleniowców na krótkoterminowe umowy bez ubezpieczenia zdrowotnego, a system rozliczania trenerów z godzin pracy był dla nich wyjątkowo niekorzystnie skonstruowany, przez co wielu opiekunów grup młodzieżowych zarabiało poniżej płacy minimalnej.
ZOBACZ TAKŻE: Następca Roberta Lewandowskiego na wylocie. Wyprzedaż gwiazd w Bayernie Monachium
"Niemiecka Federalna Służba Celna nakazała Bayernowi Monachium zapłacenie zaległych składek na ubezpieczenie społeczne w wysokości około 245 tysięcy euro. Celnicy ustalili, że klub zatrudniał trenerów na podstawie umów, które były zwolnione z podatku dochodowego i składek na ubezpieczenie społeczne. Kontrola wykazała jednak, że w istocie rzeczywisty czas pracy szkoleniowców i zakres ich obowiązków w akademii były znacznie wyższe, co oznaczało, iż powinni oni byli być zatrudniani na podstawie zupełnie innych umów" - wyjaśnili dziennikarze Deutsche Welle.
Informacje o nieprawidłowościach w Bayernie pojawiły się po raz pierwszy w Westdeutscher Rundfunk (WRD) w 2021 roku. To właśnie materiał tego nadawcy sprawił, że monachijczykami zainteresowała się Federalna Służba Celna.
Mistrzowie Niemiec zapewnili w oficjalnym komunikacie, że ich intencją nigdy nie było pozbawianie ludzi należnych im świadczeń. Sama akademia przeszła zaś pod tym względem gruntowną przebudowę i od lipca 2021 roku żaden z trenerów nie pracuje już na podstawie umowy śmieciowej i poniżej płacy minimalnej.
Przejdź na Polsatsport.pl