LOTTO SuperLIGA na półmetku
Za nami pierwsza część sezonu zasadniczego LOTTO SuperLIGI 2023. Dotychczasowe kolejki obfitowały w szereg niespodzianek i nieoczekiwanych rozstrzygnięć. Kto jest pewny udziału w FINAL FOUR, a kto będzie drżeć o awans do turnieju mistrzowskiego do ostatniej serii spotkań? Komu zajrzało widmo spadku do forBET 1.LIGI, a kto gra już o nic? Analizujemy obecny układ tabeli oraz szanse poszczególnych zespołów.
BKT jak burza, Bytom niemal pewny
Tylko trzęsienie ziemi i wyjątkowy splot nieszczęśliwych okoliczności mogłyby pozbawić aktualnego lidera – BKT Advantage Bielsko-Biała, udziału w turnieju FINAL FOUR. Mistrzowie Polski idą przez rozgrywki jak burza. Komplet czterech zwycięstw i tylko cztery przegrane pojedynki potwierdzają ich tegoroczne, wysokie aspiracje sportowe. Mimo niemal pewnego awansu, zespół ze Śląska nie zamierza zwalniać tempa. Władze klubu deklarują, że celem na sezon zasadniczy jest wygranie kompletu spotkań i zapewnienie sobie pierwszego miejsca w tabeli, które pozwoli na rozstawienie i unikniecie drugiej najlepszej drużyny w tabeli w starciu półfinałowym FINAL FOUR.
Górnik Bytom co prawda nie może jeszcze otwierać szampana, ale patrząc na ich aktualną formę, trudno zakładać absencję Ślązaków w FINAL FOUR. Górnik musiałby przegrać wszystkie trzy spotkania, a plasujące się za nim drużyny nie gubić już więcej punktów. Poza szlagierem z BKT, Bytom zmierzy się z WKS Grunwald Poznań i OSAVI TENNIS TEAM KALISZ. Awans górniczego teamu wydaje się wielce prawdopodobny.
KUBALA, OSAVI i Grunwald w grze o FINAL FOUR
Na ten moment najbliżej awansu z miejsc 3-4 są trzy zespoły – KT KUBALA Ustroń, OSAVI TENNIS TEAM Kalisz i WKS Grunwald Poznań. Teoretycznie w najlepszej sytuacji są Ślązacy, ale w kolejnym pojedynku zagrają z walczącym o wszystko zespołem CKT Grodzisk Mazowiecki, a sezon zasadniczy zakończą starciami z bezpośrednimi pretendentami do awansu – Kaliszem i Poznaniem. KUBALA ma wszystko w swoich rękach, ale strata każdego punktu może ich drogo kosztować.
Mera i CKT o przetrwanie
WKT Mera i CKT Grodzisk Mazowiecki to największe niespodzianki „in minus” tegorocznego sezonu. Grodziszczanie dopiero w czwartej serii spotkań zapisali trzy punkty na swoim koncie. W pierwszych dwóch pojedynkach CKT grał juniorami, ale już spotkanie 3. kolejki z OSAVI, do którego desygnowany był optymalny skład, miało być „przełamaniem” klubu, a zakończyło się nieoczekiwaną porażką. Jeśli zespół z Mazowsza marzy o obronie wicemistrzowskiego tytułu, musi unikać dalszych wpadek - wygrać pozostałe spotkania i liczyć na potknięcia rywali. Najbliższe starcie wyjazdowe z KT KUBALA Ustroń będzie dla nich „meczem prawdy”. Porażka automatycznie eliminuje ich z gry o FINAL FOUR.
W podobnej sytuacji jest stołeczna MERA. Bilans 1-3 jest daleki od oczekiwań warszawskiego klubu. Druga część sezonu będzie dla nich równie wyboista. Poza starciem z outsiderem, ale groźnym dla wszystkich AZS TENIS Poznań, czekają ich batalie z walczącym o komplet punktów BKT oraz o przetrwanie CKT Grodzisk Mazowiecki. Tylko seria trzech zwycięstw może uratować Merze ten sezon.
Oba zespoły muszą też patrzeć na dół tabeli. Przedostatnia drużyna będzie walczyć o utrzymanie w barażach z drugim zespołem forBET 1.LIGI, gdzie poziom sportowy względem ubiegłego roku mocno się podniósł.
Groźni do końca
W najgorszej sytuacji są „Akademicy” z Poznania - typowani na pierwszy zespół do bezpośredniego spadku. Lekceważenie drużyny ze stolicy Wielkopolski byłoby jednak bardzo ryzykownym posunięciem. Poza falstartem w 1. kolejce z OSAVI (0:6), poznaniacy prezentują się bardzo solidnie. W kolejnym spotkaniu przegrali po mikście z lokalnym rywalem Grunwaldem 3:4, później „postawili się” KUBALI (2:4), by znowu napsuć krwi faworytowi - Górnikowi Bytom, przegrywając po raz drugi w sezonie w stosunku 3:4. Terminarz nie jest dla nich łaskawy – mistrz i wicemistrz Polski oraz silna WKT Mera. Znając jednak ambicję poznaniaków możemy być pewni, że nie odpuszczą żadnego spotkania.