Robert Lewandowski: Pożegnanie Kuby? Człowiek musiał panować nad emocjami
Polska - Niemcy 1:0. Skrót meczu
Robert Lewandowski: Jak się gra z Niemcami, to nigdy nie jest łatwo
Jakub Kiwior: Wychodzimy na mecz i każdy wie, jakie ma zadania
Wojciech Szczęsny: Nie jestem tak słaby, jak myślicie
- Zdajemy sobie sprawę z tego, że wynik to jedno i ze zwycięstwa jesteśmy szczęśliwi, ale w grze jest dużo do poprawy. Niemcy mieli dużo więcej sytuacji do zdobycia bramki. Pożegnanie Kuby Błaszczykowskiego to z jednej strony moment przyjemny, ale z drugiej też smutny. Człowiek musiał panować nad emocjami, bo za chwilę musiał grać dalej – powiedział w rozmowie z Polsatsport.pl, po pokonaniu Niemców 1:0, kapitan reprezentacji Polski Robert Lewandowski.
Michał Białoński, Polsat Sport: Całe pokolenia czekały na taką sytuację, by Polska w dwóch meczach z rzędu pokonała u siebie Niemców. Wynika z tego jasno, że jak grać z nimi, to tylko na PGE Narodowym.
Robert Lewandowski, kapitan reprezentacji Polski: Na pewno zwycięstwo i wynik cieszą. Gra? Hmm, jest wiele elementów, które mogliśmy zrobić lepiej, ale szczęście nam dopisało i wygraliśmy.
ZOBACZ TAKŻE: Lewandowski wzruszony po pożegnaniu Błaszczykowskiego. Wyjątkowe słowa kapitana (WIDEO)
Symbolem tego meczu było pożegnanie Kuby Błaszczykowskiego, który przekazał ci opaską, którą nosisz już od dawna.
Kuba może być dumny z tego, jak potoczyła się jego kariera. Ile zrobił dla reprezentacji, a teraz z podniesioną głową może zawiesić buty na kołku, być szczęśliwym i dumnym ze swych dokonań. Z jednej strony to moment przyjemny, ale z drugiej też smutny. Człowiek musiał panować nad emocjami, bo za chwilę musiał grać dalej, ale myślę, że była to piękna chwila dla Kuby i zasłużył na pożegnanie, z takim przeciwnikiem. Wielu chłopaków z Niemiec na pewno go zna. To było wyjątkowe przeżycie i wyjątkowy moment.
Po mundialu w Katarze obiecywaliście sobie, że będziecie grać ofensywnie, ale okazało się, że cel uświęca środki.
Jeśli chodzi o rozgrywanie, to wielokrotnie sami się zamykaliśmy przy rozgrywaniu piłki, nie wybieraliśmy dobrych rozwiązań. Brakowało nawinięcia rywala, przegrania na drugą stronę, tylko szliśmy do końca. Parę razy wyszło, ale innym razem traciliśmy piłkę i trzeba było za nią gonić. Z Niemcami nigdy nie jest łatwo. Szczególnie do poprawy jest utrzymywanie się przy piłce w środku pola. Powinniśmy też większą liczbą zawodników wychodzić do ofensywy. Nie tylko stwarzać sytuacje, ale też zdobywać więcej bramek. Gdy jesteśmy przy piłce, to dla nas wyzwanie, aby poklepać nią, wyjść do przodu, zdobyć przestrzeń. To duże pole do poprawy.
Czy ta wygrana może dodać wam pewności siebie, stanowić nowy rozdział, jak pokonanie Niemców za Adama Nawałki?
Mam nadzieję, że tak. Historia lubi się powtarzać, oby tak było. Zdajemy sobie sprawę z tego, że wynik to jedno i ze zwycięstwa jesteśmy szczęśliwi, ale w grze jest dużo do poprawy. Niemcy mieli dużo więcej sytuacji do zdobycia bramki.
Tomasz Kędziora w roli szefa obrony – ten manewr taktyczny cię zaskoczył?
Na pewno w defensywie chłopaki spisali się bardzo dobrze. Było ich trzech na środku obrony, więc wiedzieli, że muszą dobrze przesuwać, pilnować rywali, a wtedy będzie im łatwiej.
Jakie jest nastawienie przed wtorkowym meczem z Mołdawią?
Nie możemy sobie pozwolić na stratę punktów. Zdajemy sobie sprawę z tego, że to będzie ciężki mecz, ale jeśli będziemy grali szybko piłką, utrzymywali się przy niej i szybko strzelimy gola, to łatwiej się będzie grało. Musimy sobie zdawać sprawę z tego, że to ciężki teren, trudny rywal. Mam nadzieję, że szybko im wybijemy z głowy nadzieję, że mogą coś z nami ugrać. Musimy grać w ofensywie na tyle dojrzale i dobrze, żeby stwarzać sytuacje. Wówczas nie pozwolimy im na nic.