Stęskniony Vukovic nie mógł doczekać się treningów
- Stęskniłem się za zespołem, nie wiem, czy to działa w obie strony – powiedział trener Piasta Gliwice Aleksandar Vukovic. Piłkarze piątej drużyny minionego sezonu Ekstraklasy w poniedziałek spotkali się na pierwszym treningu. Latem czeka ich obóz w Gniewinie i pięć sparingów.
Do rundy wiosennej gliwiczanie przystępowali z 16. miejsca w tabeli, a potem zanotowali świetną serię 13 spotkań bez porażki, co wywindowało ich wysoko.
ZOBACZ TAKŻE: Kapitan opuścił tonący okręt! Były reprezentant Polski zagra w II lidze
- Musimy się jesienią zaprezentować lepiej, niż poprzednio. To nasz pierwszy cel. W grudniu porozmawiamy o konkretnych celach – zaznaczył szkoleniowiec, który przejął zespół pod koniec października 2022 od Waldemara Fornalika.
Poinformował, że z powodu leczenia urazu przez wiele miesięcy wyłączony z treningu będzie 19-letni pomocnik Szczepan Mucha. Wraca za to do zajęć po rocznej przerwie Macedończyk Tihomir Kostadinov, który w poniedziałek przechodził ostatnie konsultacje medyczne.
W pierwszych dniach przygotowań do pełnych obciążeń dochodzić będą Damian Kądzior i Ariel Mosór. Razem z drużyną przystąpił do zajęć Serhij Krykun. Jedyny zawodnik pozyskany na razie przez klub (przyszedł z Górnika Łęczna) w letniej przerwie ma wzmocnić rywalizację na skrzydle.
Dodatkowy tydzień wolnego dostał młody obrońca Arkadiusz Pyrka, który najpierw trenował z kadrą Fernando Santosa, a potem dołączył do zgrupowania reprezentacji U-21.
- Taki jest urok bycia reprezentantem. Jesteś dobry, to nie odpoczywasz – skwitował trener.
Vukovic zaznaczył, że grający wiosną na wypożyczeniach napastnicy Hiszpan Alberto Toril i Estończyk Rauno Sappinen nie będą trenowali z pierwszym zespołem.
- Wydaje mi się, że nie będą mieli problemów ze znalezieniem sobie nowych klubów. Jeżeli zawodnicy, od których w dużej mierze zależy nasza gra pozostaną z nami, to nie należy się spodziewać teraz dużych ruchów transferowych do klubu. Kadra jest w zasadzie zamknięta. Mogę mieć życzenia, ale trzeba też patrzeć na realną sytuację finansową klubu, jestem za tym, by to uszanować – podkreślił trener, który w poniedziałek spotkał się z dziennikarzami ubrany w elegancką, czarną marynarkę.
- W końcu to start przygotowań – wyjaśnił ze śmiechem.
Przyznał, że jest zadowolony z planów na letnie przygotowania.
- Będziemy solidnie pracować, chcemy utrzymać pewien kierunek obrany w grudniu. Chwalę sobie pogodę w Polsce latem i uważam, że nie ma sensu wyjeżdżać teraz zagranicę – ocenił.
Piast po tygodniu zajęć w Gliwicach pojedzie na 11-dniowe zgrupowanie do Gniewina, gdzie zagra trzy sparingi (z Radunią Stężyca, Arką Gdynia i Lechią Gdańsk). Potem, po powrocie na Górny Śląsk zmierzy się jeszcze towarzysko z Ruchem Chorzów i GKS Tychy. W pierwszej kolejce ekstraklasy gliwiczanie podejmą Lecha Poznań.
- Ja się stęskniłem za zespołem, nie wiem, czy to działa w obie strony. Myślę, że było wystarczająco dużo czasu, by odpocząć. Ubolewam, że mało gramy przy takiej pogodzie, jaka jest teraz, a potem będą mecze w mało sprzyjających warunkach. Ale trzeba się dostosować – stwierdził Vukovic.
Nie ukrywał, że rozstrzygnięcia związane ze spadkiem i awansem do ekstraklasy były niespodziewane.
- Każdy może spaść, nie liczy się tradycja, historia, tylko praca i pomysł, jak rozegrać sezon, rundę. Dla mnie to trochę niepojęte, że można awansować z szóstego miejsca w 1. lidze, co jest ciekawe, ale trzeci od końca zespół ekstraklasy nie ma szans na udział w barażach. To mocno niesprawiedliwe – ocenił.
Podobnie jak wiosną, gliwiczanie będą dzielili swoje boisko z Ruchem Chorzów, którego stadion jest zamknięty z powodu zdemontowanego oświetlenia.
- Jeżeli już mamy grać na jednym stadionie, to cieszę się, że Ruch awansował i też zagra w ekstraklasie. Gratuluję chorzowianom. Murawa będzie wykorzystywana tylko na mecze, bo inaczej nie da się tego zrobić – zakończył Vukovic.
Przejdź na Polsatsport.pl