Dramat zawodnika MMA. Walczy o życie w szpitalu po zatrzymaniu akcji serca
Dramatyczne wieści napłynęły ze Stanów Zjednoczonych. Cris Lencioni zasłabł podczas treningu. U zawodnika MMA doszło do zatrzymania akcji serca. 28-latek był reanimowany, po czym trafił do szpitala.
Amerykanin znajduje się obecnie na oddziale intensywnej terapii i walczy o życie. Do feralnego zdarzenia doszło 8 czerwca. 11 dni po zdarzeniu głos w sprawie zabrała żona Lencioniego.
ZOBACZ TAKŻE: Błyskawiczny nokaut w walce mistrzowskiej! Co tam się wydarzyło? (WIDEO)
- To było coś, czego się nie spodziewaliśmy, tym bardziej, że ma zaledwie 28 lat i był w znakomitej formie. Cris przebywa na oddziale intensywnej terapii i toczy teraz najważniejszą walkę. Wierzymy w dobroć Boga. Nie znamy z większą siłą, determinacją i wolą walki niż Cris - napisała na Instagramie męża. Ponadto kobieta założyła zbiórkę na portalu GoFundME, gdzie można wesprzeć Lencioniego w powrocie do zdrowia.
Zbiórkę udostępnił również Chael Sonnen - legendarny zawodnik MMA.
"Sunshine" to jego pseudonim, gdyż zawsze jest w dobrym nastroju. To młody człowiek, który poświęcił całe swoje życie walce - napisał na Twitterze.
28-latek rozpoczął zawodową karierę w MMA w 2017 roku. Jeszcze w tym samym roku zadebiutował w organizacji Bellator. Walczył w niej do 2020 roku, po czym ponownie od 2022 roku. Obecnie jest na fali czterech zwycięstw. W ostatnim występie w kwietniu tego roku efektownie poddał Blake'a Smitha. Lencioni zakończył pojedynek odwrotnym trójkątem.
Przejdź na Polsatsport.pl