Trener przestrzega Polaków. "Mołdawia najgroźniejsza będzie na początku"

Piłka nożna
Trener przestrzega Polaków. "Mołdawia najgroźniejsza będzie na początku"
fot. PAP
Reprezentacja Polski zagra z Mołdawią w meczu eliminacji mistrzostw Europy.

Reprezentacja Mołdawii, z którą we wtorek wieczorem polscy piłkarze zmierzą się w meczu eliminacji mistrzostw Europy, będzie próbować zaskoczyć podopiecznych trenera Fernando Santosa w pierwszych minutach - uważa portugalski szkoleniowiec Vasco Seabra.

Były szkoleniowiec portugalskich klubów I Ligi, m.in. Boavisty Porto i Moreirense, spodziewa się, że Mołdawianie zaatakują mocno już od pierwszego gwizdka sędziego w Kiszyniowie.

 

ZOBACZ TAKŻE: Wojciech Szczęsny o starciu z Mołdawią: Nie spodziewamy się łatwego meczu

 

"Przypuszczam, że gospodarze zagrają według planu, który udało się zrealizować zawodnikom Czech w spotkaniu w Pradze, gdy pokonali Polaków 3:1. Będą szukać okazji, aby zaskoczyć podopiecznych Santosa tak, jak zrobili to Czesi" - powiedział PAP Seabra.

 

Rodak Fernando Santosa przestrzega przed silną na swoim terenie Mołdawią, która w jego ocenie będzie grać na możliwie jak najszybsze zdobycie gola we wtorkowym meczu oraz rozkojarzenie rywala zgodnie z zasadą "kto zasypia, ten umiera".

 

"Spodziewam się bardzo wyrównanego spotkania w pierwszych 15-20 minutach meczu. Później oczekiwałbym stopniowego zdobywania przewagi przez Polaków i ich pełnej dominacji" - uważa Seabra i zaznacza, że nie oczekuje, aby mołdawscy gracze wytrzymali tempo narzucone przez biało-czerwonych.

 

Według niego, aby oddalić zagrożenie ze strony gospodarzy selekcjoner biało-czerwonych zdecyduje się grać "wysoko", z dala od własnej bramki.

 

W ocenie portugalskiego szkoleniowca, którego wychowankiem jest m.in. Diogo Jota z Liverpool FC, Santos może wprowadzić na wtorkowe spotkanie w Kiszyniowie inną jedenastkę niż ta, która zagrała w piątek z Niemcami. Spodziewa się zmian zarówno w wyjściowym składzie, jak i prowadzenia gry różnymi stylami.

 

"Fernando Santos ma do dyspozycji graczy występujących w najlepszych ligach świata – ludzi pojętnych i zdolnych dostosować się do taktyki obranej przez selekcjonera. Jestem pewien, że nie będą mieć problemów ze zmianą stylu gry w trakcie meczu" - wskazał Seabra.

 

To, jak będzie zmieniać się ustawienie i prowadzenie gry przez podopiecznych Santosa będzie zależało od postawy samych Mołdawian.

 

"Jeśli gospodarze pozostawią Polakom trochę więcej przestrzeni, to gra biało-czerwonych może być podobna do tej, którą Santos preferował prowadząc reprezentację Portugalii, czyli z dłuższym utrzymywaniem się przy piłce. Z kolei w sytuacji większego pressingu rywala szkoleniowiec powinien sięgnąć do stylu gry typowego dla kierowanej przez niego onegdaj Grecji, czyli szukania okazji głównie w kontratakach, jak to miało miejsce w towarzyskim spotkaniu z Niemcami" - tłumaczył.

 

Vasco Seabra nie wyklucza, że Santos może się pokusić o zaskoczenie rywala wystawieniem w składzie na Mołdawię któregoś z zawodników rzadziej dotychczas obecnych w kadrze, np. Arkadiusza Milika.

 

Rozpoczęcie pracy w Polsce przez swego rodaka uważa za bardzo dobre posunięcie. Podkreślił, że "polska piłka jest obecnie w fazie przebudowy", co niebawem powinno zacząć przynosić owoce.

 

"W ostatnich miesiącach odbyłem kilka podróży służbowych. Byłem m.in. w Brazylii, Holandii, Hiszpanii oraz w Polsce, która, co mnie zdziwiło, już dziś ma doskonałą infrastrukturę sportową i w niczym nie odbiega warunkami od państw uznawanych za światowe potęgi piłkarskie" - powiedział.

 

Zaznaczył, że w środowisku trenerskim i piłkarskim Portugalii Polska zyskała bardzo dużo w ostatnich latach i uchodzi za miejsce dobre do pracy zarówno dla piłkarzy, jak i szkoleniowców.

 

"Nie da się ukryć, że wyraźnie od wyników reprezentacji Polski odbiega dziś ekstraklasa, a jej kluby z małym powodzeniem w ostatnich latach występują w rozgrywkach Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Myślę, że niebawem się to zmieni. Wraz z coraz większymi inwestycjami klubów w ośrodki treningowe i nasilającym się napływem zawodników i trenerów z silnych lig piłkarskich w bliskiej przyszłości polskie kluby zagoszczą na stałe w LM i LE" - podsumował Seabra.

 

Początek spotkania w Kiszynowie o godz. 20.45.

CM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie