Załamany Piotr Zieliński po meczu z Mołdawią. "Jestem zmiażdżony. Biorę to na siebie"
- To jest ciężkie. Biorę to na siebie. Zaczęło się ode mnie - fatalna strata. "Podpaliliśmy" Mołdawię. Nabrali wiatru w żagle i przegraliśmy - powiedział po meczu Piotr Zieliński.
Pomocnik Napoli był zdruzgotany po wtorkowym spotkaniu. W pomeczowym wywiadzie z Polsatem Sport podkreślił, że powinni zamknąć ten mecz już po pierwszej połowie. W tle słychać było rozczarowanych polskich kibiców, którzy dawali upust swojej złości.
- To trzeba było skończyć ten mecz. Zasłużone to wszystko jest. Daliśmy plamę - mówił przybity.
ZOBACZ TAKŻE: Kompromitacja! Mołdawia - Polska 3:2...
Przypomnijmy, że Zieliński popełnił poważny błąd przy pierwszym golu dla Mołdawian. Po jego stracie gospodarze strzelili gola kontaktowego.
- To jest dramat. Nie można takich piłek tracić. Była szansa, żeby strzelić na 3:1, nie wykorzystaliśmy jej i przegrywamy - tłumaczył.
Na koniec dodał, iż wierzy w to, że drużyna do końca eliminacji wygra wszystkie mecze.
- Musimy wygrać wszystkie mecze. Mam nadzieję, że to się uda. Jestem zmiażdżony. To co było w drugiej połowie było fatalne - zakończył.
Przejdź na Polsatsport.pl