Kamil Stoch dosadnie o rewolucyjnych zmianach na igrzyskach olimpijskich. Wymowna reakcja

Zimowe

Kamil Stoch zabrał głos ws. zmian w programie olimpijskim. Chodzi o zastąpienie konkursów drużynowych superduetami. Polskiemu skoczkowi nie podobają się nowe pomysły.

We wtorek 20 czerwca Komitet Wykonawczy Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego ogłosił zmianę w programie narciarstwa klasycznego oraz alpejskiego. Wejdzie ona w życie w 2026 roku podczas zawodów w Mediolanie i Cortinie d'Ampezzo. Najwięcej mówiło się o skokach narciarskich.

 

Zobacz także: Legendarny sportowiec powróci do startów?

 

Konkurs drużynowy mężczyzn, w którym czterech zawodników oddawało po dwa skoki zostanie zastąpiony konkursem duetów, w którym dwaj skoczkowie będą skakać po trzy razy. en format zawodów został wypróbowany w ostatnim sezonie podczas zawodów Pucharu Świata w Lake Placid. Piotr Żyła i Dawid Kubacki zajęli wówczas pierwsze miejsce.

 

Nie wszystkim taki pomysł się podoba. Dla przykładu Kamil Stoch nie jest zachwycony zmianami.

 

- Ale dramat... Nie no, nie podoba mi się to wcale. Podejrzewam, że to jakiś pomysł na podniesienie atrakcyjności skoków oraz na większą liczbę drużyn, ale ja jestem ze starej szkoły i drużynówki przeprowadzone w tradycyjny sposób zawsze mi się podobały - wyznał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

 

Ludzie decyzyjni tłumaczą swoją decyzję tym, że niektóre kraje nie mogą wystawić czterech skoczków, którzy prezentują równy poziom. To, ich zdaniem, ma uatrakcyjnić konkursy.

 

- Może za 15 lat powiemy, że to była dobra decyzja. Historia oceni, ale pierwsza myśl jest taka, że jednak szkoda - dodał Stoch.

jb, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie