Znamy wyniki draftu NBA. Rewelacyjny Francuz wybrany z jedynką
Victor Wembanyama został wybrany z numerem 1 w drafcie do koszykarskiej ligi NBA przez San Antonio Spurs. W zespole prowadzonym przez trenera Gregga Popovicha 19-letni Francuz będzie kolegą reprezentanta Polski Jeremy'ego Sochana.
Z "dwójką" do Charlotte Hornets trafił Brandon Miller, a z numerem trzecim do Portland Trail Blazers - Scoot Henderson. Jako następni swoje kluby w amerykańsko-kanadyjskiej lidze znaleźli bracia bliźniacy: Amen Thompson będzie graczem Houston Rockets, a Ausar Thompson - Detroit Pistons.
- To prawdopodobnie najwspanialsza noc w moim życiu, spełnienie marzeń. To niesamowite – powiedział Wembanyama tuż po wyborze.
ZOBACZ TAKŻE: Serbki nie obronią tytułu, Hiszpanki ostatnimi półfinalistkami ME w koszykówce
Młody Francuz uchodzi za największy koszykarski talent od 20 lat. W 2003 roku do NBA wszedł LeBron James, ale nie brak głosów, że "Wemby", bo taki przydomek uzyskał za oceanem, ma jeszcze większy potencjał niż James, gdy zaczynał wielką karierę.
Jest pierwszym Francuzem i drugim Europejczykiem w historii wybranym z numerem pierwszym w drafcie do NBA. W 2006 roku trafił do ligi w ten sposób Włoch Andrea Bargnani. W pierwszej dziesiątce tegorocznego naboru znalazł się także drugi koszykarz znad Sekwany - Bilal Coulibaly, kolega klubowy Wembanyamy z zespołu ligi francuskiej Boulogne-Levallois Metropolitans 92, który z numerem siódmym został wybrany przez Indiana Pacers i przekazany do Washington Wizards.
Dotychczas Spurs wybierali z numerem pierwszym dwukrotnie. Za każdym razem do klubu trafiała późniejsza legenda klubu i członek koszykarskiej galerii sław (Basketball Hall of Fame). W 1987 roku był to środkowy David Robinson, a dziesięć lat później – Tim Duncan, także grający na tej pozycji. Od czasu wyboru tego drugiego drużyna z San Antonio pod wodzą trenera Popovicha zdobyła pięć tytułów mistrzowskich (1999, 2003, 2005, 2007, 2014).
Teraz klub z Teksasu pozyskał kolejnego środkowego, ale o jakże innych charakterystykach. Mierzący 224 cm fenomen potrafi dryblować i trafiać z dystansu jak żaden zawodnik jego wzrostu przed nim. Jest przy tym niesamowicie zwinny. Patrząc na jego grę ma się wrażenie, jakby oszukiwał prawa fizyki. Prowadzeniem piłki, dynamiką nie ustępuję typowym, znacznie niższym rozgrywającym.
W barwach Metropolitans 92 w 44 spotkaniach zakończonego sezonu w lidze francuskiej notował średnio 20,6 pkt, 10,1 zbiórek, 3 bloki i 2,5 asysty.
Komentatorzy przypominają, że 22 lat temu pod skrzydła Popovicha trafił inny Francuz Tony Parker, który pozostawił ogromny ślad w historii Spurs, zdobywając cztery mistrzowskie pierścienie (2003, 2005, 2007, 2014). Podobnych sukcesów oczekuje się w przyszłości po młodym zespole San Antonio, w którym występuje rok starszy od Wembanyamy Jeremy Sochan.
- Ciężko jest wygrać tę ligę. Moim celem jest próbować nauczyć się jak najwięcej, bo bardzo chcę nałożyć mistrzowski pierścień - zadeklarował Francuz.
Przejdź na Polsatsport.pl