Niepokojący sygnał podczas walki Adama Kownackiego. To może oznaczać koniec kariery "Babyface'a"!
Pięściarz Adam Kownacki (20-4, 15 KO) wciąż nie może wyjść z "dołka". Polak nie zdołał przełamać złej serii i podczas gali w Madison Square Garden przegrał czwartą z rzędu walkę. W związku z dramatyczną dyspozycją boksera w starciu z Joe Cusumano (22-4, 20 KO), jego sztab postanowił rzucić ręcznik, oddając walkę.
Powracający do ringu Adam Kownacki zmierzył się z Amerykaninem włoskiego pochodzenia, Joe Cusumano w nocy z soboty na niedzielę, podczas nowojorskiej gali boksu.
ZOBACZ TAKŻE: Kapitalny nokaut! Efektowna wygrana Polaka w UFC (WIDEO)
- To będzie bardzo ważna walka. Muszę nie tylko wygrać, ale i zrobić to w dobry sposób. Jeżeli wygram bez jakiegoś szału, to chyba będzie to mój ostatni pojedynek i po prostu podziękuję kibicom - zapowiadał w magazynie „Koloseum” na antenie Polsatu Sport, podwyższając tym samym rangę walki.
Starcie zakontraktowano na dziesięć rund, jednak jego przebieg od początku był jednostronny. Jeszcze w pierwszej odsłonie "Babyface" przyjął silny cios, po którym padł na deski, a następnie był liczony przez sędziego walki.
34-latek często opuszczał gardę, "prosząc" rywala o wyprowadzenie ataków – te często trafiały bezpośrednio w twarz Kownackiego. Cusumano wykorzystywał błędy w defensywie polskiego pięściarza, systematycznie punktując go, przybliżając się tym samym do końcowego triumfu.
Ten nadszedł w ósmej rundzie, kiedy to ożywiony Cusumano ruszył na Kownackiego, wyprowadzając serię silnych ciosów w jego kierunku. Polak próbował wytrzymać napór rywala, jednak robił to nieskutecznie. W obawie przed konsekwencjami przyjmowanych ciosów i słabej kondycji swojego podopiecznego sztab postanowił rzucić ręcznik i poddać walkę.
Czwarta porażka, i to w tak ważnym dla Kownackiego starciu, może oznaczać faktyczne zakończenie kariery bokserskiej. Jeśli Polak zdecyduje się na odwieszenie rękawic na kołek, oznaczać to będzie, że jego końcowy bilans wyniósłby łącznie 20 zwycięstw (w tym 15 przez KO) oraz cztery porażki.
Przejdź na Polsatsport.pl