Efektowny powrót Igi Świątek w Bad Homburg. Polka udanie rozpoczęła sezon na trawie
Iga Świątek nie bez problemów pokonała Tatjanę Marię w pierwszej rundzie turnieju na kortach trawiastych w Bad Homburg (5:7, 6:2, 6:0). Dla liderki światowego rankingu był to pierwszy w obecnym sezonie mecz na nielubianej przez nią nawierzchni. Wygrana stanowi nie najgorszy prognostyk przed rozpoczynającym się w przyszłym tygodniu Wimbledonem, mimo że poziom "pierwszej rakiety świata" zaprezentowała dopiero od drugiego seta.
Turniej WTA 250 w Bad Homburg stanowi dla Igi Świątek jedyne przetarcie przed zbliżającym się Wimbledonem. Raszynianka liczy więc na to, że w Niemczech uda jej się przyzwyczaić do tego typu nawierzchni i przełamie klątwę związaną z wielkoszlemowymi zmaganiami na kortach All England Tennis and Croquet Club. Przypomnijmy, że w poprzednich latach kończyła swoją przygodę z Wimbledonem na pierwszej (2019), czwartej (2021) oraz trzeciej rundzie (2022).
ZOBACZ TAKŻE: Co za spotkanie Igi Świątek w Niemczech! Polka porozmawiała z legendą
Polka rozpoczęła mecz z Tatjaną Marią w najlepszy z możliwych sposobów, przełamując przeciwniczkę już w pierwszym gemie. Później obie panie grały gem za gem, do momentu powrotnego przełamania Niemki w partii numer "8". Następnie obie wygrywały swoje podania aż do 13. gema, w którym będąca pod presją rywalki Świątek najpierw przegrała wymianę przy siatce, a następnie popełniła trzy poważne błędy i w rezultacie oddała pierwszego seta 58. w rankingu WTA reprezentantce gospodarzy.
ZOBACZ TAKŻE: Łukasz Kubot o Idze Świątek na kortach trawiastych: To kwestia przebudzenia
Na uwagę w pierwszym secie na pewno zasługuje fenomenalny slice Marii, jakim odpowiedziała na podobną próbę Świątek.
Drugi rozpoczął się w identyczny sposób, jak pierwszy. Podrażniona Świątek z animuszem wróciła do gry, bez straty punktu przełamując Niemkę już w pierwszym gemie. Kolejnego również wygrała do 0, jasno dając do zrozumienia, że oddanie pierwszego seta było tylko wypadkiem przy pracy. Polka grała odważniej, pewniej i dokładniej, czego wynikiem było kolejne przełamanie na 4:1 i domknięcie całego seta stanem 6:2.
ZOBACZ TAKŻE: Iga Świątek i Hubert Hurkacz wygrają Wimbledon? Triumfator turnieju powiedział, co muszą zrobić!
Jeżeli zastanawiają się Państwo, czy trzeci set również rozpoczął się od przełamania 22-letniej Polki, to spieszę z informacją, że faktycznie tak było. Być może pomogła lektura zapisków w przerwie, którą można zobaczyć w poście powyżej? Niemniej Świątek utrzymała tempo z poprzedniej części gry i całkowicie zdominowała na korcie starszą o 13 lat Niemkę, przełamując ją również w 3. i 5. gemie i w konsekwencji wygrywając seta do 0.
ZOBACZ TAKŻE: Wielka rywalka Igi Świątek wycofała się z rywalizacji. "Wciąż dochodzę do siebie po wirusie"
Na uwagę w "deciderze" z pewnością zasługuje efektowny drive volley z inauguracyjnej partii.
W kolejnej rundzie Świątek zmierzy się ze 129. w rankingu WTA Szwajcarką Jil Teichmann.
Iga Świątek - Tatjana Maria 2:1 (5:7, 6:2, 6:0)
Przejdź na Polsatsport.pl